autor: Redakcja GRYOnline.pl
2. The Walking Dead. Najbardziej pamiętne sceny z gier komputerowych
Spis treści
2. The Walking Dead
The Walking Dead to prawdziwa kopalnia scen smutnych i wstrząsających, praktycznie każdy z nas wspomniał w propozycjach ten tytuł, choć nie zawsze z tych samych względów. Jedni zapamiętali dzieło firmy Telltale Games ze względu na totalnie dołujące zakończenie (byli tacy, którzy uronili łzy!), inni odwoływali się do pamiętnego obiadu na farmie, byli też tacy, którzy nie przeszli obojętnie wokół egzekucji syna Kenny’ego, jednego z towarzyszów niedoli głównych bohaterów.
Najczęściej był oczywiście wymieniany finał, w którym zarażony Lee rozstawał się w długiej scenie ze swoją podopieczną – Clementine. Choć mężczyzna podjął próbę ratowania się przed zamianą w zombie (wskutek podjętych wcześniej wyborów mógł dać on sobie odciąć rękę), jego los był w zasadzie przesądzony. Przykuty przez dziewczynkę do kaloryfera, w finale dawał jej ostatnie wskazówki dotyczące ucieczki z oblężonego przez zombie budynku. Decyzją gracza ciemnoskóry kryminalista mógł zostać zabity lub nie – choć w tym drugim wypadku trudno nazwać to ocaleniem.
Równie mocne wrażenie wywarł na nas obiad na farmie, który miał miejsce w drugim z pięciu wchodzących w skład debiutanckiego sezonu epizodów. Dowodzona przez Lee grupa dotarła do samowystarczalnej placówki i mogła tam nabrać sił w iście sielankowej atmosferze. Niedługo potem dowiadywaliśmy się jednak, że mieszkająca tam rodzina w rzeczywistości żywi się ludźmi, a w charakterze głównego dania rzeczonej kolacji został oddelegowany – wbrew własnej woli oczywiście – jeden z gości. I choć twórcy dali po drodze wystarczająco wiele wskazówek, by domyślić się o co chodzi, finałowe wydarzenia w domu i tak robiły potworne wrażenie.