autor: Redakcja GRYOnline.pl
10. Call of Cthulhu: Mroczne zakątki świata. Najbardziej pamiętne sceny z gier komputerowych
Spis treści
10. Call of Cthulhu: Mroczne zakątki świata
Listę pamiętnych „momentów” otwiera szalona ucieczka z hotelu Gilmana w Mrocznych zakątkach świata, w grze zrealizowana absolutnie po mistrzowsku. Każdy kto miał okazję zapoznać się z opowiadaniem Widmo nad Innsmouth H.P. Lovecrafta, z pewnością domyślał się, co go czeka podczas przymusowego noclegu we wspomnianym przybytku, pozostali byli z pewnością zaskoczeni, że po stosunkowo spokojnym początku zmagań, nagle trzeba ratować życie bohatera w piekielnie dynamicznym, ale też mocno oskryptowanym fragmencie.
Niechęć do Jacka Waltersa mieszkańcy Innsmouth wyrażali od samego początku jego wizyty w mieście, ale dopiero po zakwaterowaniu w hotelu graczowi włączyła się lampka ostrzegawcza. Śpiącego protagonistę budzą podejrzane dźwięki dochodzące zza drzwi i w tym samym momencie rozpoczyna się akcja. Walters, dokładnie tak jak bohater wspomnianego opowiadania, próbuje wydostać się z obławy, zamykając kolejne drzwi w odwiedzanych pokojach metalowymi zasuwkami i blokując je ciężkimi przedmiotami. Czasu na myślenie jest niewiele, dlatego cała operacja odbywa się w ogromnym stresie. Niemal natychmiast w ruch idzie broń palna, Jack musi więc unikać przebijających się przez okna pocisków. Dopiero kilka minut później, po dotarciu do znajdującego się nieopodal magazynu, następuje chwila wytchnienia – tutaj też można zapisać stan gry. Konia z rzędem temu, kto nie miał podczas tej przeprawy ciarek na plecach i komu w ogóle udało się zwiać w pierwszym podejściu.
Gra furory wielkiej nie zrobiła, choć do dziś uważana jest za jedną z najciekawszych produkcji na pierwszego Xboksa. Nic w tym dziwnego, chyba żaden inny tytuł odwołujący się do marki Call of Cthulhu tak dobrze nie oddawał specyficznego klimatu prozy Lovecrafta. Doceniana przez naszych autorów ucieczka z hotelu jest najlepszym tego dowodem.