Teemo – słodziak i zbrodniarz wojenny. Liga złoli - mroczne tajemnice czempionów LoL
Spis treści
Teemo – słodziak i zbrodniarz wojenny
Teemo znalazłby się na tej liście nawet, gdyby w jego papierach nie było śladu po tym, co wyczyniał. Bo jego zbrodnie sięgają daleko poza świat Runeterry. Ten mały uśmiechnięty szczur, ta wiewióra w wędkarskim kapeluszu to najgorszy koszmar każdego gracza, który kiedykolwiek zagrał wojownikiem na „topie”. Myślicie, że graczom śnią się potwory z Pustki albo truposze z Wyspy Cienia?
Nie, dziewczęta i chłopcy, którzy próbowali swoich sił jako Garen, Fiora, Darius, Riven, Irelia czy każdy inny „top laner”, budzą się z krzykiem na myśl o tej kulce futra. Jeśli nie zatłuczemy jej z Bożą (i „junglera”) pomocą, to urządzi piekło na całej mapie. Zakatuje Was trującymi strzałkami, rozstrzela, a uciekinierzy powpadają na miny w kształcie grzybów. To zaś oznacza powolną, bolesną śmierć. Waszego czempiona i Waszej duszy. Po takiej grze wspomnienia z Wietnamu będą tylko małą niedogodnością.
Wiecie, jak Thresh wita Teemo w Legends of Runeterra? „A myślałem, że to ja jestem zły…”. W nagrodę za zbrodnie, tzn. za zasługi, dostał od Riotu skórkę upodabniającą go do diabełka. Wierzcie mi, nie wydarzyło się to bez przyczyny…
Zostało jeszcze 64% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie