Lionheart: Legacy of the Crusader. Krytykowane, ale lubiane – te gry pokochaliście
Spis treści
Lionheart: Legacy of the Crusader
Lionheart: Legacy of the Crusader w liczbach:
- Średnia ocen wg Metacritic: 57%
- Średnia ocen wg GameRankings: 63%
- Ocena graczy na GOG.com: 3,5 / 5
- Ocena czytelników GRYOnline.pl: 8,5
Chyba żadna izometryczna gra RPG – żadna przedstawicielka gatunku cieszącego się powszechną estymą, zwłaszcza w Polsce – nie wzbudza tak ambiwalentnych odczuć jak Lionheart: Legacy of the Crusader z 2003 roku. W zasadzie możemy tu mówić o chichocie historii, bo to, co nie przeszkodziło Icewind Dale w osiągnięciu statusu pozycji kultowej, dla Lionheart okazało się kulą u nogi ciągnącą na dno – mowa o zbyt dużym nacisku na toczenie walk. Oczywiście zarzuty dotyczyły nie tylko liczby, ale również jakości starć – a w omawianej pozycji ścieranie się z wrogami potrafiło nużyć i frustrować, zwłaszcza gdy do głosu dochodziły jeszcze rozmaite błędy, które dotkliwie nękały ten tytuł.
Jednak krytyka brała się też zapewne z faktu, że Lionheart miało zbyt duży potencjał w warstwie fabularnej, by przeboleć zmarnowanie go na formułę rozgrywki kojarzącą się na dłuższą metę z hack’n’slashami. Wizja XV-wiecznej Europy, w której historia miesza się z fantastyką, a hiszpańska inkwizycja walczy m.in. z angielskimi druidami, po dziś dzień pozostaje zjawiskiem jedynym w swoim rodzaju wśród gier fabularnych. Nic więc dziwnego, że niejeden gracz darzy Lionheart ciepłymi uczuciami i woli wspominać jego dobre strony – np. prawdziwie „rolplejowy” początek przygody w Barcelonie i mechanikę opartą na systemie SPECIAL – zamiast rozpamiętywać bolączki tej gry.