Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 29 lipca 2017, 11:30

Celebryci i kapitaliści wkraczają na scenę. Ile zarabiają e-sportowcy? Zaczęło się od Ferrari

Spis treści

Celebryci i kapitaliści wkraczają na scenę

Zyski ze streamów i naklejek, olbrzymie nagrody w turniejach i pensje wypłacane przez twórców gier to jednak nie wszystko. Nadal nie wiadomo, czy e-sport osiągnie kiedyś status najpopularniejszych klasycznych dyscyplin sportowych i będzie przynosić podobne zyski, ale jedno jest pewne, rozwija się w zawrotnym tempie. A kto najbardziej lubi młode i dynamicznie rozwijające się branże? Fundusze inwestycyjne typu venture capital. Są to grupy inwestorów, których celem są średnio- i długoterminowe inwestycje (połączone ze wsparciem menadżerskim) w branże znajdujące się we wczesnej fazie rozwoju. Inwestycje te są ryzykowne, ale w dłuższej perspektywie mogą przynieść duże zyski.

Na to właśnie liczą osoby zaangażowane w venture capital i od zeszłego roku mocno inwestujące w e-sport. Dzięki nim powstały takie marki jak NRG eSports, Immortals czy Splyce. E-sportem zainteresowały się również znane gwiazdy. Amerykański DJ Steve Aoki jest współwłaścicielem Rogue, Linkin Park częściowo finansuje Immortals, Shaquille’a O’Neala znajdziemy na liście właścicieli NRG eSports, a koszykarz Rick Fox założył własną organizację Echo Fox. Swoje odpowiedniki w wirtualnych rozgrywkach mają też drużyny piłkarskie, takie jak FC Schalke 04 czy Paris Saint-Germain.

Jaki ma to wpływ na warunki życiowe samych zawodników? Bardzo duży. Jest to związane z faktem, że grupy venture capital nie są zainteresowane krótkoterminowym zyskiem. Wydają na swoje drużyny dużo więcej, niż te przynoszą im dochodów, bo spodziewają się zarobić większe kwoty, ale w dłuższej perspektywie. W momencie gdy duża liczba nowych i bogatych organizacji zaczęła nagle walczyć o ograniczoną pulę najlepszych zawodników, ich pensje błyskawicznie poszybowały w górę. Przypomina to nieco sytuację w piłce nożnej sprzed kilku lat, gdy wiele słynnych klubów zostało kupionych przez nieliczących pieniędzy arabskich i rosyjskich miliarderów, a piłkarze zaczęli zarabiać prawdziwie bajońskie sumy.

Mimo że nie mamy żadnych oficjalnych danych na temat pensji zawodników, to na podstawie anonimowych ankiet i przecieków wiadomo, że wielu graczy w League of Legends (najpopularniejszą grę e-sportową na świecie) w USA i Europie otrzymuje od swoich organizacji kilkaset tysięcy dolarów rocznie. W Azji kwoty te są jeszcze wyższe i w przypadku największych gwiazd potrafią przekraczać milion dolarów.

Lee „Faker” Sang-hyeok to Cristiano Ronaldo e-sportu. Zarówno pod względem triumfów, jak i zarobków. - 2017-07-29
Lee „Faker” Sang-hyeok to Cristiano Ronaldo e-sportu. Zarówno pod względem triumfów, jak i zarobków.

Sumy te na pewno bardzo cieszą samych zawodników, lecz mogą też okazać się przysłowiowym pocałunkiem śmierci. Wiele osób obawia się, że tak duże inwestycje w tak krótkim czasie stworzą bańkę inwestycyjną, której pęknięcie odstraszy nowych inwestorów i mocno zahamuje rozwój e-sportu w nadchodzących latach, a tym samym wzrost dochodów samych zawodników. Na tę chwilę jednak nic nie zapowiada kryzysu.

Wśród najlepiej zarabiających e-sportowców nie brakuje też Polaków. Według portalu e-Sports Earnings, który zlicza wszystkie pieniądze wygrane na turniejach przez zawodników, Filip „neo” Kubski i Wiktor „TaZ” Wojtas zarobili najwięcej w historii Counter-Strike’a (biorąc pod uwagę wszystkie wersje gry). Obaj wygrali ponad 600 tys. dolarów. Niewiele mniej, bo ponad 500 tys., ma na swoim koncie ich kolega z drużyny Virtus Pro Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski.

Całkiem dobrze idzie nam też w StarCrafcie II. Artur „Nerchio” Bloch wygrał do tej pory prawie 300 tys. dolarów, co daje mu piętnaste miejsce w historii tej gry, a drugie wśród zawodników spoza Korei Południowej.

Filip „Neo” Kubski to zdobywca największej kwoty pieniędzy w historii Counter-Strike’a. - 2017-07-29
Filip „Neo” Kubski to zdobywca największej kwoty pieniędzy w historii Counter-Strike’a.

Początek złotej ery?

Jak widać, zarobki zawodników w e-sporcie to temat skomplikowany i złożony. Czytając o wielomilionowych pulach nagród w niektórych turniejach, często zapominamy, że większość e-sportowców zaczyna karierę jeszcze jako nastolatki. Żeby grać na odpowiednio wysokim poziomie, muszą poświęcić swoją edukację i cały wolny czas – bez żadnej gwarancji sukcesu. Ich kariery nie trwają też najczęściej zbyt długo. Dobrze się więc stało, że w ciągu kilku ostatnich lat pojawiło się dla nich sporo nowych źródeł dochodów, dzięki czemu zyskali finansową stabilizację i bezpieczeństwo. Ich warunki nadal dalekie są od tego, czym cieszyć mogą się tradycyjni sportowcy, ale jeśli e-sport utrzyma obecne tempo wzrostu, szybko może się to zmienić. Sky is the limit.

Michał Chwistek

Michał Chwistek

Lubi gry trudne, ładne lub z dobrą fabułą. Nie kończy ich przez LoL-a i Overwatcha. PS Vita FTW!

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jakie zawody e-sportowe oglądasz najchętniej?

League of Legends
22,3%
Counter-Strike: Global Offensive
41,8%
StarCraft II
8,2%
Hearthstone
5,3%
Smite
1,5%
Paladins
1,6%
Inne
9,5%
Dota 2
4,1%
World of Tanks
2,9%
Overwatch
2,9%
Zobacz inne ankiety
10 lat CS:GO w Polsce - e-sportowego fenomenu, który nie maleje
10 lat CS:GO w Polsce - e-sportowego fenomenu, który nie maleje

W tym roku mija dekada od premiery gry, która na dobre zmieniła postrzeganie sportów elektronicznych na świecie. Na 10. urodziny Counter-Strike’a: Global Offensive opowiemy o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości kultowej sieciowej strzelanki.

Praca dla gracza – jak zmienić pasję w poważny zawód?
Praca dla gracza – jak zmienić pasję w poważny zawód?

Co może zrobić młody gracz, który połowę swego wolnego czasu poświęca na budowanie domków w Minecrafcie? Czy granie w gry może stanowić profesję? A jeśli tak, to jak to zrobić, żeby i pograć, i zarobić?

Paladins: Battlegrounds i Smite na Hi-Rez Expo 2018
Paladins: Battlegrounds i Smite na Hi-Rez Expo 2018

Pomiędzy 4 a 7 stycznia Atlanta na chwilę stała się Mekką miłośników e-sportu. Rozgrywane tam mistrzostwa w Smite i Paladins nie należą co prawda do największych tego typu imprez, ale i tak przyciągają mnóstwo fanów i najbardziej utalentowanych graczy.