Zielonego przestwór oceanu – rzecz o krajobrazach. Ile Gothica jest w Elexie? Całkiem sporo!
Spis treści
Zielonego przestwór oceanu – rzecz o krajobrazach
Jak przystało na europejskie fantasy, seria Gothic zabierała graczy przede wszystkim do zielonych krain, obfitujących w gęste lasy charakterystyczne dla strefy klimatów umiarkowanych. W Risenach dla odmiany zrobiło się egzotycznie i tropikalnie, ale już w Elexie „Piranie” wracają do korzeni. Kraina Edan, w której rozpoczyna się przygoda, to zielony raj, gęsto porośnięty drzewami i poprzecinany rzekami, jak również zabudowany przykrytymi słomą konstrukcjami z drewna, w których żyją Berserkowie. Ich to zasługą jest zresztą tak duży stopień pokrycia Magalana zielenią. Mieszkańcy Edanu w pocie czoła przywracają naturze należne jej miejsce na planecie zdewastowanej przez uderzenie komety, wykorzystując w tym celu manę – substancję powstającą wskutek przetwarzania i oczyszczania elexu.
Ale łąki i lasy to nie jedyne typy landszaftów w nowej grze studia Piranha Bytes. Jest tu również pustynia i pokryte śniegiem wyżyny – co nasuwa pewne skojarzenia z Gothikiem 3, zwłaszcza że ułożenie poszczególnych stref klimatycznych też wydaje się analogiczne (pustynia na południu, zielony obszar w centrum i mroźna północ). Oczywiście nie jest to jakaś bardzo charakterystyczna cecha, ale fanów Bezimiennego i tak może uradować. Sentymentalny ładunek zawarty w wyglądzie Magalana osłabia jedynie obecność czwartej krainy – zdewastowanego, żłobionego rzekami lawy Ignadonu... jak również fakt, że na planecie wszędzie poniewierają się samochody i inne szczątki zaawansowanej technologicznie cywilizacji, którą zniszczyła kometa.
Jak fani zapewne wiedzą, przez wszystkie gry studia Piranha Bytes – począwszy od Gothica II – przewija się postać latarnika Jacka, który potrzebuje od bohatera pomocy, a zamian raczy go rozmaitymi opowieściami. Nie inaczej jest w Elexie. Na południowo-wschodnim skraju mapy, u wybrzeży pustynnej krainy Tavar, wznosi się latarnia, pod którą spotkacie starego znajomego. Tylko bądźcie gotowi na starcie z bandą wygłodniałych kanibali…