Odłóż broń! Prawa i zwyczaje na Magalanie. Ile Gothica jest w Elexie? Całkiem sporo!
Spis treści
Odłóż broń! Prawa i zwyczaje na Magalanie
Jak Magalan długi i szeroki, w każdym zakątku planety - czy to u Berserków, czy u Kleryków - słychać stuk młotków.
Górnicza Dolina – i w ogóle cała wyspa Khorinis – zapisała się w historii elektronicznej rozrywki jako jedno z najlepiej imitujących życie miejsc w grach. Choć nie ma w nim mowy o rewolucji (a w paru punktach nastąpiło wręcz delikatne cofnięcie się w rozwoju), Elex podąża tropem swoich wielkich protoplastów – mieszkańcy Magalana też dysponują szeroką paletą zachowań, dzięki której całkiem nieźle naśladują prawdziwych ludzi. Przede wszystkim mają jakiś plan dnia: na noc schodzą się do swoich domów (albo pokoi czy baraków) na spoczynek, natomiast gdy jest widno, oddają się rozmaitym aktywnościom – pracują, patrolują miasto, prowadzą rozmowy... albo po prostu przesiadują w karczmie/kantynie.
Jednak samo stwierdzenie, że NPC pracują czy konwersują, Gothica nie czyni – trzeba jeszcze określić, JAK postacie to robią. Charakterystyczny jest sposób, w jaki strażnicy biorą się pod boki, podążając czujnym wzrokiem za mijającym ich bohaterem. Miłe wspomnienia budzą też robotnicy noszący skrzynki od punktu do punktu albo stukający młotkami w losowe powierzchnie (np. ściany domów). Ale na szczególną uwagę zasługuje to, jak NPC ze sobą rozmawiają. Tak jak w Gothicach, nie odgrywają przed graczem pieczołowicie wyreżyserowanych scenek – zamiast tego stoją naprzeciw siebie, rzucając losowe, pozbawione kontekstu zdania. Jeden mówi: „Już to kiedyś słyszałem...”, na co otrzymuje odpowiedź: „Nie, na to się nie zgodzę!” – i tak się toczy ten dialog.
Nie dość, że Magalanem rządzą surowe zasady, to jeszcze NPC często odnoszą się do bohatera bez szacunku i nim pomiatają. Inna sprawa, że Jax często potrafi odpłacić im pięknym za nadobne...
Pozostaje jeszcze kwestia prawa i reagowania na poczynania gracza. W mało której grze mieszkańcy w ogóle zauważają, że bohater paraduje z dobytą bronią czy przekrada się przez tłum ludzi – w światach „Piranii” NPC w takich razach zaczynają bacznie się przyglądać podejrzanemu osobnikowi, a w pierwszym z wymienionych przypadków wręcz sami sięgają po oręż, grożąc spacyfikowaniem gracza, jeśli ten nie zacznie zachowywać się przyzwoicie. Mieszkańcom magalańskich miast nie podoba się też wchodzenie do ich domów, choć tutaj takie „wykroczenie” rzadko kiedy skutkuje przemocą z ich strony. Słowem, jest klimat. Tylko na kradzieże NPC reagują trochę zbyt żywiołowo – teoretycznie prawo na Magalanie przewiduje nałożenie na złodzieja grzywny i pozbawienie go przywileju handlowania, ale w praktyce mieszkańcy na ogół uciekają się do samosądu i osobnika, który coś zwędził, po prostu rąbią od razu na kawałki.