Batman 1966. DZIWNE seriale o superbohaterach
Spis treści
Batman 1966
- Co to: Gotham City skąpane w sztuce campowej
- Jak jest to dziwne: może doszczętnie zrujnować dotychczasowe spojrzenie na postać Batmana
- Gdzie tego doświadczyć: cudo to nie jest powszechnie dostępne
Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Choć w tym przypadku dość daleko pod względem odległości, bo Japonię i USA dzieli rozległy Ocean Spokojny. Z pewnością jednak można zestawić ze sobą Batmana i Supaidâmana. Subtelna różnica leży natomiast na polu kultury – jeden tytuł to japońszczyzna, a drugi to amerykański camp dla całej rodziny.
Mowa bowiem o jednym z pierwszych seriali o Batmanie. Powstał on w drugie połowie lat 60. i liczył całe trzy sezony. Charakteryzowała go przede wszystkim taniość i prostota, ale w tym pozytywnym znaczeniu. Ekwipunek Bruce’a Wayne’a kojarzymy bowiem przede wszystkim z bogactwem i technologicznym wysmakowaniem. Tutaj zaś mamy do czynienia z ciasnymi strojami leżącymi na ciele jak niskiej jakości rajtuzy, komicznie prezentującymi się wynalazkami (na czele z mikroskopijną, nietoperzą lornetką) i papierowo-plastikową scenografią.
Zostało jeszcze 46% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie