Leon zawodowiec (Léon). Filmy, których kontynuacji nie potrzebujemy
Spis treści
Leon zawodowiec (Léon)
- Co to: wzruszająca historia o introwertycznym seryjnym mordercy.
- Czy miało już kontynuacje: nie.
- Gdzie obejrzeć oryginał: w telewizji bądź na DVD.
To naprawdę niesamowite, jak ludzka i poruszająca może być historia o płatnym zabójcy, który wdał się w mocno niejednoznaczną relację z nastoletnią, samotną dziewczynką. Ale kamera filmowa pozwala na wiele paradoksów, nawet tych moralnie wątpliwych. Bo Jean Reno gra całkowite przeciwieństwo mordercy – cichego, nieśmiałego, nieco introwertycznego głupka o ciepłym sercu. A Natalie Portman? Ciekawa świata, niebezpiecznie kobieca, pewna siebie, najchętniej wskoczyłaby w wir pocisków. Ponadto te dwa charaktery muszą zmierzyć się z ekspresyjnym, socjopatycznym Garym Oldmanem.
Podobnie jak w przypadku Logana, Leon zawodowiec kończy się bohaterską śmiercią protagonisty w imię wolnego życia skrzywdzonej dziewczynki. Tu także dochodzi do małego paradoksu, bo tytułowy zabójca umiera w sposób męczeński, bolesny, a mimo to na jego twarzy widać pewną ulgę, spokój. To chyba zasługa reżysera, Luca Bessona, potrafiącego sprawnie operować emocjami w kadrze.
Zmierzam w każdym razie do tego, że wszystko jest tu na swoim miejscu, widz może przeżyć małe katharsis i z łezką w oku zakończyć seans, nie oczekując niczego więcej. I choć początkowo był plan na sequel, który opowie o losach dorosłej Matyldy, to szybko odszedł on w zapomnienie. Żyjemy w takich czasach, że można domniemywać, iż Natalie Portman kiedyś w tej roli jeszcze powróci, ale jak na razie cieszmy się tą zamkniętą, przepięknie napisaną historią.