4A - jak wymyślałem wybory moralne. Wybory moralne w grach pod lupą
Spis treści
4A - jak wymyślałem wybory moralne
NA STRONIE ZNAJDZIESZ
Ustaliliśmy już, że do dokonania jakiegoś wyboru mogą skłonić nas albo kwestie mechaniczne (nagrody lub kary), albo kwestie moralne. Osobiście zajmowałem się przede wszystkim tymi drugimi, bo współpracowałem z projektantami, którzy do napisanych przeze mnie tekstów dodawali elementy mechaniczne. Balansowali kary i nagrody w taki sposób, by cała gra nie okazała się zbyt łatwa ani zbyt trudna. Miałem jednak wpływ na to, czy wybór gracza oznacza dla niego korzyść, czy też stratę.
Wojna nie bywa sprawiedliwa
Przede wszystkim pisząc, cały czas trzeba mieć na względzie założenia całego projektu. Planszowe This War of Mine jest grą z założenia trudną i momentami niesprawiedliwą. Jej ważny element stanowi próba pokazania graczom, jak wygląda wojna w oczach cywila. A często wygląda paskudnie.
Starałem się oddać to poprzez pewną nieprzewidywalność. Zdarzało się, że gracze stawali w obliczu wyboru, w którym jedna możliwość wydawała się bardziej ryzykowna niż druga, a ja sprawiałem, że właśnie ta bezpieczna opcja kończyła się większymi problemami. Innym razem w podobnej sytuacji było zupełnie na odwrót. Gracz nigdy nie może być pewny, co przyniesie mu korzyść, więc – co jest oczywiście zamierzone – podejmując decyzję, odczuwa niepewność.
Takie podejście ma sens w konkretnym przypadku, jednak brak logiki i konsekwencji mógłby być dla graczy raczej irytujący. O ile nie jest to dobrze uzasadnione fabularnie, nasze wybory powinny mieć logiczne następstwa. Może nie zawsze takie same, ale warto stosować się do zasady tzw. „strzelby Czechowa”. Jeśli coś ma się wydarzyć w opowieści, dobrze jest to graczowi zasygnalizować. Gdy tak zrobimy, fabularne zaskoczenie tylko zyska na sile.
Sprawiedliwość na sali sądowej
W We. The Revolution wymyślałem część spraw sądowych, w których orzekał główny bohater. Realia historyczne sprawiały, że momentami bardziej niż sprawiedliwość obchodziło go zadowolenie konkretnych grup społecznych i realizowanie własnych interesów.
Pisząc, nigdy nie wiedziałem, w jakiej sytuacji będzie znajdował się gracz, siadając do akt kolejnej sprawy. Może akurat potrzebuje zadowolić rewolucjonistów, a może lepiej byłoby udobruchać zwykłych ludzi? Dlatego ponownie skupiałem się na warstwie moralnej i starałem się tworzyć sprawy, w których obie strony sporu miały swoje racje.
Zostało jeszcze 67% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie