autor: Jerzy Bartoszewicz
Lost Ark – Diablo III po liftingu. W jakie hack & slashe zagramy czekając na Diablo 4
Spis treści
Lost Ark – Diablo III po liftingu
Produkcja koreańskiego studia Tripod tworzona była w tajemnicy przez kilka lat – pierwszy zwiastun został zaprezentowany w listopadzie ubiegłego roku. Początkowo grę opracowywano z myślą wyłącznie o rynku azjatyckim, jednak zainteresowanie ze strony fanów hack’n’slashy na całym świecie było na tyle duże, że wydawca ma obecnie w planach wypuszczenie jej także na Zachodzie. A o co tyle szumu? Na pierwszy rzut oka Lost Ark jawi się jako kolejny klon serii Blizzarda – nawet lokacje z pierwszego zwiastuna przypominają niebo i piekło z Diablo III. Niezwykle istotnym wyróżnikiem okazał się jednak w tym przypadku rozmach. Od strony dynamiki walki i jakości oprawy graficznej, z animacjami stosowanych umiejętności włącznie, koreański produkt zapowiada się po prostu jako najładniejszy przedstawiciel swojego gatunku.
Niektóre z czarów szamana i czarnoksiężnika w Diablo III robiły w dniu premiery gry niemałe wrażenie, jednak Lost Ark przewyższa wszystko, co kiedykolwiek widzieliśmy. Masakrowanie dziesiątków wrogów jednocześnie przy pomocy wielkiego steampunkowego pancerza wspomaganego? Jest. Zalewanie wrogów lawą uformowaną w sylwetki olbrzymich smoków? Proszę bardzo! Już po pierwszym zwiastunie gry było widać, że projektanci, animatorzy i graficy wykonali naprawdę dobrą robotę. Co więcej, równie monumentalny ma być świat gry – w poszczególnych lokacjach pojawi się mnóstwo animowanych elementów, które uruchomimy w trakcie rozgrywki. Skala i klimat tego wszystkiego przywodzi na myśl serię God of War – w Lost Ark znajdziemy gigantyczne poruszające się statuy, latające wyspy, mechanizmy z wielkimi łańcuchami służącymi jako pomosty itd.
Wielu fanów Diablo narzekało, że część trzecia nie ma już tak mrocznego klimatu jak kultowa „dwójka”. Diablo II nadal cieszy się sporą popularnością i zaangażowaniem społeczności na serwerach Battle.net. Nic więc dziwnego, że sensacyjna okazała się wiadomość o rekrutacji nowych pracowników w studiu Blizzard, z której jasno wynika, że firma zamierza odświeżyć swoje trzy największe klasyczne hity – StarCrafta, Warcrafta III i Diablo II. Spekulacjom oczywiście nie ma końca – fani zastanawiają się, czy chodzi tylko o dostosowanie gier do współczesnych specyfikacji sprzętowych, czy o jakieś większe szlify w oprawie bądź rozgrywce.
Produkcja studia Tripod jawi się równie dobrze pod względem samej rozgrywki. Finalnie dostępnych będzie aż 18 klas postaci, władających różnym orężem i charakteryzujących się odmiennymi umiejętnościami. Co ważne, ataki da się w widowiskowy i efektywny sposób łączyć w kombinacje. W zwiastunach możemy zobaczyć niszczycielskie, bardzo zachęcająco wyglądające wywijanie olbrzymim mieczem czy młotem bojowym. Nie zabraknie też innowacji – łowca demonów walczyć będzie za pomocą kilku typów broni palnej, a na jednym z filmów widać, jak gracz wysadza wrogów w powietrze, by następnie zmasakrować ich z pistoletów, zanim opadną na ziemię. Jeśli kiedykolwiek zetknęliście się z serią Devil May Cry, to wiecie, o co chodzi.
Lost Ark zapowiada się fantastycznie pod wieloma względami i naprawdę warto na ten tytuł czekać. Z informacji od autorów wynika, że będzie to gra sieciowa, oparta na modelu free-to-play – miejmy więc nadzieję, że nie zepsują jej zbytnio mikropłatności.