autor: Jerzy Bartoszewicz
Grim Dawn – ponuro jak nigdy. W jakie hack & slashe zagramy czekając na Diablo 4
Spis treści
Grim Dawn – ponuro jak nigdy
Jeśli klimat Diablo III wydał się Wam za mało ponury, a Path of Exile nie wystarcza, to zdecydowanie powinniście śledzić, jak postępują prace nad Grim Dawn, nową produkcją studia Crate Entertainment. Obecnie jest to bowiem najmroczniej zapowiadający się przedstawiciel gatunku hack’n’slash na rynku. Akcja gry toczyć się będzie w posępnej krainie Cairn, zrujnowanej przez długotrwałą wojnę, w której walczą ze sobą dwie potężne frakcje demonów. Pierwsza z nich pragnie zniewolić ludzi i wykorzystać ich energię życiową. Druga natomiast chce zgładzić ludzkość totalnie, by pozbawić swoich oponentów wspomnianego źródła energii. Konflikt pomiędzy demonami spowodował ponadto magiczne anomalie, co doprowadziło do pojawienia się różnorakich potworów. Wszystko to składa się na klimat, który można określić mianem postapokaliptycznego fantasy – w tak nieprzyjaznych warunkach przyjdzie nam masakrować tysiące szkarad.
Grim Dawn to nowa gra twórców kultowego Titan Questa i ujrzymy w niej kilka znanych z tego dzieła rozwiązań. Jedno z nich to dwuklasowość, co oznacza, że swojego bohatera będziemy mogli rozwijać niezależnie w dwóch skrajnie różnych klasach postaci i korzystać z umiejętności obu z nich. Biorąc pod uwagę, że rzeczonych profesji do wyboru ma być pięć, a każda wyposażona w kilka drzewek umiejętności, kombinacji szykuje się naprawdę sporo. Ponadto w grze pojawi się aż 75 poziomów klasowych i 200 poziomów regularnego doświadczenia. Nie zabraknie także wielu przedmiotów do zebrania oraz systemu ich wytwarzania, czyli craftingu.
Podobnie jak Titan Quest nowy tytuł Crate Entertainment będzie charakteryzować się także nieco większą liczą cech typowych dla „zwykłych” produkcji cRPG niż w przypadku standardowego hack’n’slasha. Oznacza to m.in., że otrzymamy trochę więcej swobody podczas eksploracji poszczególnych lokacji i rozwijania fabuły. Nie zabraknie licznych questów pobocznych i zawartości, którą będziemy musieli odkryć sami. Od strony technicznej Grim Dawn nie zapowiada się tak okazale jak przedstawione w tekście produkcje koreańskie, jednak nie znaczy to, że gra będzie brzydka. Mając na uwadze, że ma prezentować podobny „poziom mroku”, powinna wyglądać lepiej niż Path of Exile.