autor: Jerzy Bartoszewicz
Tree of Savior – rąbanie na wesoło. W jakie hack & slashe zagramy czekając na Diablo 4
Spis treści
Tree of Savior – rąbanie na wesoło
Kojarzycie grę Ragnarok Online? To koreańska produkcja typu MMORPG, oparta w dużej mierze na mechanice hack’n’slash, zaliczająca się do klasyki tytułów sieciowych. Przez lata zdobyła liczne grono fanów, także w Polsce, i cieszy się niemałą popularnością do dziś, mimo że premierę miała aż 13 lat temu. Dowodem może być chociażby fakt, że doczekała się licznych pobocznych gier umiejscowionych w jej świecie (wydanych m.in. na konsolkę Nintendo DS i telefony komórkowe), a nawet własnej mangi i serialu anime. Nic więc dziwnego, że jej sympatycy od dawna bardzo liczyli na nowoczesną kontynuację. Niestety Ragnarok Online 2, wzorowany był na zupełnie odmiennym World of Warcraft, co w połączeniu z przeciętnym wykonaniem skończyło się totalną klapą. Nawet sam wydawca, czyli firma Gravity, zdecydował się odsunąć w cień swój nieudany projekt, można więc powiedzieć że Ragnarok Online nie doczekał się jeszcze sequela na swoją miarę. Aż do czasu, gdy ruszyły prace nad jego fantastycznie zapowiadającym się duchowym następcą, zatytułowanym Tree of Savior.
Dość powiedzieć, że tworzą go ludzie, którzy projektowali oryginalnego Ragnaroka. Chociaż całość utrzymano w nieco innych, odrobinę poważniejszych klimatach, duch Ragnaroka Online jest tu nad wyraz mocno obecny. Gra charakteryzować się będzie dynamicznym, zręcznościowym modelem walki, wpadającą w ucho muzyką łączącą instrumenty smyczkowe z brzmieniem progresive trance oraz fantastyczną oprawą graficzną, którą opracowano w taki sposób, że mimo iż bazuje na trójwymiarowych modelach, wygląda trochę jak wykonana ręcznie.
Tree of Savior, podobnie jak Ragnarok Online, zaoferuje system awansowania bohatera do coraz lepszych klas postaci, opartych na jednej z głównych ścieżek, które wybierzemy na początku zabawy. Klas będzie jednak aż 80, co zostawia poczciwego RO daleko w tyle, a graczom da oczywiście bardzo duże możliwości kombinowania. Tree of Savior niemalże od pierwszej zapowiedzi cieszy się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie. Gdy ruszały pierwsze, koreańskie beta-testy, twórcy musieli wprowadzić obowiązek rejestracji za pomocą lokalnych numerów komórkowych, ponieważ anglojęzyczni fani nie bali się bariery językowej i masowo próbowali się zapisywać, wykorzystując serwery proxy. Jeśli coś ma więc powtórzyć sukces Ragnaroka Online, to właśnie ta gra.