autor: Jerzy Bartoszewicz
Umbra – ocean możliwości. W jakie hack & slashe zagramy czekając na Diablo 4
Spis treści
Umbra – ocean możliwości
Bardzo ambitne projekty gier wideo mają to do siebie, że często kończą się porzuceniem wielu początkowych założeń i wypuszczeniem produkcji, która znacznie odbiega od tego, co pierwotnie planowano. Umbra zapowiada się na tytuł naprawdę rozbudowany, miejmy więc nadzieję, że nie spotka jej los tych dzieł, które ograniczyło przeliczenie się z możliwościami i budżetem twórców. O grze zrobiło się głośno za sprawą kampanii w crowdfundingowym serwisie Kickstarter. Tworzy ją grupa zapaleńców z Francji, których połączyła znajomość technologii Cry Engine 3 i chęć wykorzystania posiadanej wiedzy przy pracy nad czymś większym. Debiutujące studio nazywa się StarFall Games.
Umbra opowiada o byłym żołnierzu, który został skazany przez swoich przełożonych na bycie obiektem doświadczalnym i śmierć, gdy wyszło na jaw, że odkrył nieznane wcześniej ludzkości magiczne moce. Mężczyźnie udaje się jednak uciec – trafia on do tajemniczego zakonu templariuszy, w szeregach którego może bez przeszkód rozwijać swój magiczny potencjał. Historia ta będzie mieć przełożenie na mechanikę rozwoju umiejętności postaci, bowiem Umbra zaoferuje pełną dowolność doboru zdolności, zamiast ustalonych z góry archetypów i drzewek. Co więcej, rozwój bohatera ulegnie modyfikacji na skutek mutacji wynikających bezpośrednio z preferowanego przez nas stylu rozgrywki. Upraszczając, jeśli np. będzie nam się podobać rażenie wrogów prądem i z tej szkoły magii zdecydujemy się korzystać najczęściej, to postać bohatera ukształtuje się pod tym kątem. System ten został określony przez twórców gry mianem Apocalyptic Form i wpłynie także na wygląd bohatera – np. będą mogły mu wyrosnąć skrzydła pozwalające na dalekie skoki.
Modyfikacjom będzie można poddać także wszelkiej maści wyposażenie i dodatkowe przedmioty, co zaoferuje rozbudowany system craftingu. StarFall Games zapowiada, że da się stworzyć uzbrojenie o niemalże dowolnym kształcie i właściwościach. Jeśli dodamy do tego wszystkiego niezwykle dopracowaną oprawę audiowizualną, opartą na wspomnianym już silniku Cry Engine III, nie da się zaprzeczyć, że Umbra zapowiada się naprawdę okazale, choć nie sposób pozbyć się obaw, że projekt może napotkać trudności. Oczekiwania są natomiast bardzo duże – w końcu twórcy zebrali pieniądze na Kickstarterze, a sama gra została już przez niektórych miłośników gatunku hack’n’slash okrzyknięta kandydatem na pogromcę Diablo III.