Zespół odpowiedzialny za Infamousa początkowo chciał stworzyć „superbohaterskie Animal Crossing”. Kultowe gry, które miały być czymś zupełnie innym
Spis treści
Zespół odpowiedzialny za Infamousa początkowo chciał stworzyć „superbohaterskie Animal Crossing”
Okej, zdaję sobie sprawę, że stawianie Infamousa (i – umówmy się – także Far Crya) w jednym szeregu z wszystkimi poprzednimi tytułami to co najmniej lekkie nadużycie, ale nie mogłem się powstrzymać, by o tym nie wspomnieć. Przygotujcie się na szok: jedna z pierwszych wersji tej efekciarskiej gry akcji była czymś, co sami deweloperzy określali mianem... superbohaterskiego Animal Crossing. Główny bohater Cole, który w finalnym produkcie był zwyczajnym kurierem, przez przypadek uzyskującym dostęp do mocy władania elektrycznością? Zamiast niego Sucker Punch miało zamiar kazać nam wskoczyć w buty dewelopera budowlanego, zajmującego się przy okazji ściganiem przestępców.
Ta wersja Infamousa też skupiała się na walce i eksploracji, pomaganiu zwyczajnym obywatelom i obijaniu facjat złoczyńcom, ale jej ważnym elementem miało być również planowanie przestrzeni. Ot – wsadź morderczego klauna za kratki nocą, a za dnia decyduj, gdzie wybudować stadion godny miejskiej drużyny bejsbolowej.
Przez całe sześć miesięcy producenci ze studia Sucker Punch pracowali nad czymś, co można określić jedynie jako „city sim akcji”. Wkrótce jednak porzucili ten pomysł i skupili się wyłącznie na wybuchowych supermocach, a Infamous okazał się naprawdę solidnym tytułem. Ale niektórzy pewnie do tej pory zadają sobie ważkie pytanie: jak wyglądałby świat, gdyby Superman miał magisterkę z planowania przestrzennego?