Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 22 sierpnia 2021, 11:29

Halo zaczynało jako strategia czasu rzeczywistego o kretyńskim tytule. Kultowe gry, które miały być czymś zupełnie innym

Spis treści

Halo zaczynało jako strategia czasu rzeczywistego o kretyńskim tytule

W Polsce Halo cieszyło się zawsze zaledwie ułamkiem tej popularności co za oceanem, ale uwierzcie – powiedzieć, że to gra ważna w historii interaktywnej rozrywki, to nie powiedzieć nic. Krytycy rozpływali się nad kampanią dla pojedynczego gracza oraz sztuczną inteligencją przeciwników, fani katowali do upadłego fenomenalnie zbalansowany tryb wieloosobowy – w momencie premiery dzieła Bungie trudno było o lepszego FPS-a. Na dodatek Halo niemal w pojedynkę powiodło Microsoft na linię frontu konsolowych wojen. Gdyby nie ten tytuł, trudno sobie wyobrazić, by pierwszy Xbox mógł konkurować chociażby z GameCube’em Nintendo – o PlayStation 2 nawet nie wspominając. To o tyle ciekawe, że deweloperzy z Bungie trafili na tę żyłę złota niemal kompletnie przypadkiem – bo oryginalnie prawdopodobnie najważniejszy tytuł ekskluzywny w historii konsol Microsoftu miał być kopią poprzedniej produkcji studia, strategii czasu rzeczywistego o nazwie Myth.

Halo jako RTS było w całkiem zaawansowanej fazie prac, jeśli sugerować się ujawnionymi z tamtej wersji gry materiałami.
Halo jako RTS było w całkiem zaawansowanej fazie prac, jeśli sugerować się ujawnionymi z tamtej wersji gry materiałami.

Wydana w 1997 produkcja oraz jej kontynuacja zostały przyjęte wyjątkowo ciepło, odnosząc sukces zarówno artystyczny, jak i komercyjny. Trudno więc winić deweloperów z Bungie, że postanowili przerzucić się z klimatów fantasy na science fiction i zaserwować to samo w innych szatach. Tym bardziej że Halo bynajmniej nie miało być wyłącznie odgrzewanym kotletem: szczególny nacisk twórcy kładli na trójwymiarowy teren zmagań oraz realistyczną symulację fizyki. Całość nie zmierzała wówczas na Xboksa, tylko na Maca, i nie była bynajmniej w powijakach: w internecie bez problemu znajdziecie materiały z wczesnych wersji gry.

Zostało jeszcze 63% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Chcielibyście zobaczyć pierwotne pomysły na te gry w akcji?

Nie, dobrze jest jak jest
26,1%
Tak, to byłaby ciekawa odmiana!
73,9%
Zobacz inne ankiety
Diablo, których nie było - oto porzucone projekty Blizzarda
Diablo, których nie było - oto porzucone projekty Blizzarda

Każdy zna historię Diablo. Najpierw (nie) było Diablo roguelike, potem Diablo II i dwa dodatki, po drodze mobilne Diablo a la Pokemony, a ostatnio Diablo wzorowane na Dark Souls… Co? Nie kojarzycie tych gier? Zapraszam więc na krótką lekcję historii.

Po przejściu Dark Souls 3 żałuję, że nowe Diablo tak nie wygląda
Po przejściu Dark Souls 3 żałuję, że nowe Diablo tak nie wygląda

Jedną z najbardziej wypatrywanych premier ostatnich lat jest Diablo 4. Swego czasu istniały szanse, że kontynuacja kultowego hack'n'slasha Blizzarda będzie wyglądać jak Dark Souls. Po przejściu gry From Software część mnie żałuje, że tak nie jest.

Zaginione w akcji - najciekawsze gry, które przepadły w boju
Zaginione w akcji - najciekawsze gry, które przepadły w boju

Wśród wielu gier komputerowych i video, znajdują się również takie tytuły, których premiery oczekujemy od dawna, ale te - jak na złość - ukazać się nie mogą. Przygotowaliśmy listę najciekawszych tego typu produkcji, a stopień ich zagubienia oceniliśmy.