autor: Damian Pawlikowski
E jak engine. Alfabet Fallouta 4 - co wiemy o grze Bethesdy?
Spis treści
E jak engine
Mimo że Bethesda Softworks ma w swoim portfolio całkiem sporo świeżutkich projektów bazujących na silniku idTech (na piątej wersji śmigały między innymi The Evil Within, Wolfenstein: The New Order czy Rage, zaś na szóstej oparty zostanie najnowszy Doom), czwarta odsłona cyklu Fallout najpewniej działać będzie na silniku Creation (Skyrim), zastępującym wiejący sandałem Gamebryo Engine. A przynajmniej na to wskazuje wypuszczony do sieci zwiastun zbliżającej się wielkimi krokami gry, która w ruchu wygląda – niestety – wcale nie mniej koślawo od swoich poprzedników z 2008 i 2010 roku. Z drugiej strony nie można też pozostać ślepym na pewne przesłanki ze zwiastuna, sugerujące wykorzystanie zupełnie nowego silnika (ewentualnie mocno podrasowanej wersji Creation Engine’u). Raz, że trailer prezentuje niespotykane wcześniej układy światła i cienia (przesmyki światła w mieszkaniu z pierwszych sekund zwiastuna, w pełni ożywiony cień chodzący za mieszkańcami Bostonu, psa czy szpona śmierci), a dwa, że wprowadzono system zmiany pogody, co najczęściej wiąże się z przestawieniem na świeżutki silnik. Nie wspominając już o naprawdę ciekawej fizyce pudełek i wózków sklepowych, odpychanych przez atakujące ekran ghule...