8 pomysłów na Star Wars, które chcielibyśmy zobaczyć
Dziś prezentujemy listę ośmiu subiektywnych pomysłów na nowe filmy w uniwersum Gwiezdnych wojen. Sprawdźcie sami, czego my oczekiwalibyśmy od Disneyowskiego szefostwa.
Spis treści
Ta lista będzie nietypowa, ale – nie oszukujmy się – wszyscy fani Gwiezdnych wojen (a na pewno jest ich tu sporo) na pewno się w niej odnajdą. Bo nawet jeśli najnowsza produkcja – szpiegowski serial Andor – dostarcza fanom masę rozrywki, to część nowych filmów i seriali okazała się twórczymi porażkami. Tęskno nam do czasów, kiedy Gwiezdne wojny sprawiały nam masę frajdy, a przy okazji prezentowały oryginalne idee (nawet jeśli były one zbyt kiczowate).
Brakuje nam rozwinięcia tego uniwersum, zabawy formą, żonglowania gatunkami, skupienia się na meandrach, które nie bazują wyłącznie na opowieści o rycerzach Jedi. Dlatego postanowiliśmy opisać dziś osiem propozycji na filmy, które mogłyby zredefiniować nasz ukochany świat science-fiction.
Film wojenny o szturmowcach/klonach w stylu Na zachodzie bez zmian
Na starcie proponujemy coś, co spodobałoby się każdemu fanowi kina wojennego. Gwiezdne wojny zazwyczaj przedstawiały klony jako świetne maszyny do zabijania (może jedynie serial Wojny klonów próbował skupić się na psychice żołnierzy), natomiast szturmowców zazwyczaj ukazywano jako patałachów, żołnierzy, którzy nawet dobrze nie potrafią posługiwać się bronią. Dlatego warto byłoby nakręcić film o jednej z tych grup (a może o rebeliantach? – w końcu ich sytuacja była znacznie gorsza), aby dogłębnie ukazać terror gwiezdnowojennych konfliktów.
Tego typu pomysł miał już swoje wykonanie w popularnej grze Star Wars: Republic Commando. Gra skupiała się na trudnych starciach klonów z droidami, które nie były mięsem armatnim, a jawiły się jako porządni przeciwnicy. Produkcja wojenna mogłaby być utrzymana w duchu powieści Na zachodzie bez zmian Remarque’a, która wprowadza fatalistyczną atmosferę i udowadnia, że wojna jest najgorszym wynalazkiem ludzkości. Może rebelianci lub szturmowcy zostaliby wysłani na misję z zerową szansą powodzenia? A może film mógłby nakreślać grozę, jaką wywoływał wśród podwładnych (czytaj: szturmowców) Darth Vader? Możliwości jest wiele, ale jedno jest pewne: takie odejście od bajkowego klimatu przysłużyłoby się temu uniwersum.