autor: Draug & PefriX
2. Diablo 2. 25 najlepszych gier hack'n'slash
Spis treści
2. Diablo 2
Przed Wami były już król gatunku, hack’n’slash nad hack’n’slashe. Było nie było, Diablo II królowało przez kilkanaście lat, stanowiąc wzór do naśladowania dla wszystkich pretendentów do tronu krainy sieczenia i rąbania. Dziś gra dalej ma swoich oddanych fanów, ale trudno byłoby ją polecić (chyba że remaster) komuś, kto chciałby zacząć przygodę z gatunkiem. Zajęło to wiele lat, ale w końcu udało się stworzyć coś lepszego. O tym jednak za chwilę.
A teraz przypomnijmy, że fabuła drugiej części Diablo rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach z „jedynki”. Diablo niby został pokonany, ale... to oczywiście nie mogło być takie proste. Aidan, brat Albrechta, którego ciałem zawładnął Diablo, przejął na siebie brzemię w postaci kamienia duszy więżącego Pana Grozy – i nie poradził sobie z tym ciężarem najlepiej. Pchany siłą nie do opanowania ruszył przez świat jako mroczny wędrowiec, podróżując „na wschód, zawsze na wschód”.
Przygoda rozpoczyna się wkrótce po tym, jak człowiek będący do niedawna synem króla Leoryka (obecnie również niebyłego) mija Klasztor Łotrzyc, sprowadzając nań srogie nieszczęście w postaci hordy nieumarłych. W tym miejscu na scenę wkracza bohater gracza – reprezentujący jedną z pięciu nowych klas: barbarzyńcę, nekromantę, paladyna, czarodziejkę lub amazonkę – który w niewyjaśnionych okolicznościach ląduje w obozowisku ocalałych łotrzyc i postanawia zmierzyć się z całym złem nękającym świat Sanktuarium.
Przygotowując sequel, Blizzard nie rozkopywał fundamentu, który zagwarantował sukces poprzednikowi, wykorzystał jedynie zasadę „więcej, lepiej”. „Więcej”, bo „dwójka” umieściła znaczną część fabuły na otwartej przestrzeni; nadal mrocznej i posępnej, ale pozbawionych klaustrofobicznej atmosfery wcześniejszej części. Tym samym zrezygnowano również z jednego „huba” dla wszystkich przygód, oferując odrębną bazę wypadową w każdym z czterech aktów.
„Lepiej”, bo oprócz tego Blizzard wydatnie podkręcił dynamikę rozrywki, dodał bohaterom towarzystwo w postaci kierowanych przez SI najemników, a także rozbudował system ewolucji postaci, implementując po trzy unikatowe drzewka umiejętności dla każdej klasy. No i w znacznym stopniu rozwinięto też tryb multiplayer poprzez sieciową platformę Battle.net, testując tu eksperymentalne rozwiązania, na których później oparto po części sukces World of Warcraft.
Nie zapominajmy oczywiście o Panu Zniszczenia (Lord of Destruction) – wypuszczonym w 2001 roku dodatku, który m.in. wprowadził dopełniający fabułę akt V oraz dwie nowe klasy postaci: druida i zabójczynię. Ponadto Diablo II to również legendarny krowi poziom i przepiękne cutscenki, z których Blizzard dziś tak słynie. W podsumowaniu mógłbym posłużyć się szerokim wachlarzem pompatycznych pochwał wspaniałości tego tytułu i jego grywalności, ale wyręczę się prostą faktografią: ostatni patch do tej gry ukazał się 16 lat po jej debiucie.
We wrześniu 2021 roku światło dzienne ujrzał remaster zatytułowany Diablo 2: Resurrected.