Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 1 marca 2001, 14:39

autor: Hawkman

Hugo: Tropikalna Wyspa - recenzja gry

Hugo – Tropikalna Wyspa przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 3 do 7-9 lat. Szata graficzna w jakiej gra jest utrzymana nie tchnie nowością, co jednak nie przeszkadza młodszym graczom przeżywać wraz z sympatycznym bohaterem nowe przygody.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Zła czarownica Scylla zamieszkująca Jaskinię Czaszek dostaje pocztą „Katalog Podróżniczy dla Czarownic”. Do głowy przychodzi jej okrutny pomysł porwania rodziny swego znienawidzonego wroga - trolika Huga. Zamyka Hugolinę wraz z dziećmi w klatce na szczycie wulkanu, który położony jest na malowniczej Tropikalnej Wyspie Scylla wraz z byłym władcą wyspy, krokodylem Don Croco, strzeże ich nieustannie. Hugo, podążając ich śladem, ląduje na wyspie i poznaje tam nowych przyjaciół tukana Ferdynanda oraz małpkę Bananówkę. Będą oni służyć mu pomocą w uwolnieniu najbliższych. Ciebie czeka nie lada zadanie. Wcielając się w postać Huga będziesz miał do wykonania kilka mniej, lub bardziej skomplikowanych zadań, aby dotrzeć na szczyt wulkanu.

Tak oto zaczyna się nam przedstawiać scenariusz gry przeznaczonej dla naszych najmłodszych. Bowiem „Hugo – Tropikalna Wyspa” przeznaczony jest właśnie dla dzieci w wieku od 3 do 7-9 lat. Szata graficzna w jakiej gra jest utrzymana nie tchnie nowością – jej wysłużony już silnik graficzny opiera się na rozdzielczości 640x480 punktów oraz zaledwie 256 kolorach, co jednak nie przeszkadza młodym zwolennikom komputerów zanurzyć się w jej klimat i przeżywać wraz z naszym bohaterem nowe przygody przygotowane nam przez firmę ITE Media. Nieocenioną zaletą Tropikalnej Wyspy są małe wymagania sprzętowe. Gra działa już na komputerach z procesorem Pentium 100MHz a nawet 486 !!! Co więcej – firma pomyślała również o tym, że te najstarsze komputery nie posiadają dużej ilości wolnego miejsca na dysku – i tu niespodzianka – gra nie wymaga instalacji !!! – wszystko po prostu działa od momentu włożenia nośnika do napędu CD-ROM. Po chwili naszym oczom ukazuje się dość przejrzyste menu, które dzięki ikonowemu stylowi przekazywania oraz narracji, pozwala w łatwy sposób wybrać drogę, jaką będziemy szli niosąc pomoc naszemu trolikowi. Możemy to zrobić na sześć różnych sposobów.

Jednym z nich jest dotarcie na szczyt wulkanu dzięki hugokopterowi. Możesz tam dolecieć, ale musisz uważać na zabójcze małpy i zwalone drzewa. Cały czas zbierasz diamenty, ale nie możesz zapomnieć o paliwie, które podaje Ci po drodze Bananówka – uwaga na żółte kanistry! Musisz być szybki i skoncentrowany. Drugim sposobem jest wspinaczka - gdzieś w dżungli, na szczycie drzewa jest liana prowadząca na szczyt wulkanu. Jeśli uda Ci się do niej dotrzeć, może przechytrzysz Scyllę. Miej oczy szeroko otwarte, by nie skończyć jako napęd dynama dla okrutnego geparda i nie wylądować pod drzewem ze słoniem na głowie. Dla mniej zręcznych, za to bardziej uważnych dobrym sposobem na zwycięstwo będzie „Podążanie za małpą”. Bananówka pokaże Ci trasę, a Ty musisz ją dokładnie powtórzyć. Na mało spostrzegawczych czeka straszliwe niebezpieczeństwo – ruchome piaski i towarzystwo mrówek, a na cierpliwych – tytuł Króla Dnia. Inna droga do ukochanej Hugoliny prowadzi przez piramidę Inków. Uzbrojony w bananową procę musisz dotrzeć na wierzchołek piramidy, by poznać jej tajemnicę. Nie będzie to łatwe, bo po drodze przyjdzie Ci zmierzyć się z groźnymi żabami, złośliwymi małpami oraz papugami. Cały czas korzystasz z pomocy swych nowych znajomych, ale Twa przyjaźń zostanie wystawiona na próbę. Teraz Bananówka potrzebuje pomocy. Złośliwe małpy ukrywające się w pniu drzewa kradną banany i Twoja przyjaciółka jest bardzo głodna. Należałoby jej pomóc. Możesz wypłoszyć małpy uderzając je rybą, gdy tylko wychylą głowy z dziury w drzewie. Dla chcących sprawdzić swą pamięć jest zabawa w pary. Obracasz żetony z wizerunkami zwierząt i dobierasz je w pary.

Gdy wreszcie ukończysz wszystkie zadania dostaniesz się na szczyt wulkanu. Tam staniesz przed wyborem trzech klamek. Jeśli Twój wybór będzie trafny, uwolnisz rodzinę Huga pokonując jednocześnie wstrętną Scyllę i jej pomocnika don Croco, jeśli jednak nie odgadniesz która z klamek oswobadza Twoich najbliższych – będziesz musiał zacząć od początku.

Mimo, że zadania stojące przed Tobą są dość poważne, a niebezpieczeństw sporo, gra należy do lekkich i będziesz się przy niej dobrze bawił. Sympatyczny Hugo patrzy, rzekłbyś, wprost na Ciebie, rozśmiesza Cię zabawnymi komentarzami, a nawet puka w ekran Twojego monitora.

Napięcie w grze podkreśla świetnie dobrana muzyka. Od zabawnej i frywolnej przechodzi w pełną grozy i sensacji. Ozdobą gry są dźwięki, które Cię otaczają. Świetnie imitowane odgłosy dżungli, szum drzew i oceanu są ogromnie realistyczne, a ryk lwa lub słonia jeży włosy na głowie. Doskonałym przerywnikiem są komiczne odgłosy i komentarze bohaterów. Jeśli boisz się, że nie poradzisz sobie z czyhającymi na Ciebie niebezpieczeństwami, nie obawiaj się! Możesz wybrać stopień trudności poziomów. Dzięki temu gra nadaje się również dla małych dzieci. Także dzięki możliwości gry na klawiaturze bądź joystickiem nasi ulubieńcy szybko zapoznają się z arkanami komputerowymi tym bardziej, że całość jest doskonale przygotowana w języku polskim. Dobrze jest również zaprosić do gry drugą osobę – gra się świetnie dostosuje.

Niestety gra nie posiada tylko samych walorów. Chyba największą wadą jaką udało mi się zaobserwować była niesamowita wręcz powolność wczytywania się jej samej, a także kolejnych etapów. Także (jak już wcześniej wspominałem) gra nie tknie „świeżością”, jaką nakazywałaby nam dzisiejsza technologia opisu ekranu. Ogólną ocenę (patrząc pod kątem oka 7-latka) przyznałbym jednak na 85 punktów.

Hawkman

Recenzja gry The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom - Zelda w głównej roli radzi sobie świetnie
Recenzja gry The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom - Zelda w głównej roli radzi sobie świetnie

Recenzja gry

Nintendo w najnowszej odsłonie kultowego cyklu postanowiło zabawić się formułą i namieszać w kanonie. W Echoes of Wisdom to księżniczka Zelda ratuje świat przy pomocy własnego zestawu magicznych sztuczek - i wychodzi jej to bardzo dobrze!

Recenzja Astro Bot - gry, która dała mi czystą frajdę od samego początku aż po napisy końcowe
Recenzja Astro Bot - gry, która dała mi czystą frajdę od samego początku aż po napisy końcowe

Recenzja gry

Gdybym miał określić Astro Bota w trzech słowach, to powiedziałbym, że to szalenie przyjemna gra. Dlaczego? Bo przypomina nam o zręcznościowych korzeniach gier wideo, kiedy liczył się przede wszystkim fajny gameplay.

Ja nawet nie lubię e-sportu, a wciągnąłem się bez reszty. Recenzja Nintendo World Championships: NES Edition
Ja nawet nie lubię e-sportu, a wciągnąłem się bez reszty. Recenzja Nintendo World Championships: NES Edition

Recenzja gry

Okazuje się, że można sprzedać tę samą grę po raz czwarty, jeśli zrobi się to dobrze. Nintendo World Championships: NES Edition wciąga bez reszty, a aspekt rankingów online sprawia, że rywalizacja nabiera jeszcze więcej rumieńców.