Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 30 marca 2006, 11:49

autor: Jacek Hałas

HotDogs HotGirls - recenzja gry

HotDogs HotGirls prezentuje się zdecydowanie lepiej niż można byłoby początkowo sądzić. Z całą pewnością nie można jednak określić tej gry mianem pełnoprawnej strategii, gdyż elementy ekonomiczne zostały w bardzo dużym stopniu uproszczone.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Przyznam szczerze, iż zazwyczaj negatywnie podchodzę do gier próbujących zaszokować potencjalnego klienta prezentowaną tematyką. Wygląda to tak, jak gdyby ich producentom nie chciało się stworzyć czegoś bardziej ambitnego, bądź też (wersja ta jest bardziej prawdopodobna) przy stosunkowo niewielkich nakładach liczą na pokaźne zyski. Jeszcze kilka lat temu zdecydowany prym wiodły wyjątkowo brutalne pozycje (Hooligans, Rezerwowe psy), w ostatnim czasie dominującą rolę zaczęły jednak odgrywać produkty charakteryzujące się mniej lub bardziej zauważalnymi wątkami o zabarwieniu erotycznym (7 Sins, Singles 2, Lula 3D). Recenzowana strategia na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie tytułu, który powinien zostać sklasyfikowany w tej drugiej kategorii. Dość szybko okazuje się jednak, iż przedstawicielki wirtualnej płci pięknej nie stanowią jedynej atrakcji tego programu, aczkolwiek nie ukrywam, iż bez ich obecności HotDogs HotGirls nie miałby zbyt wiele do zaoferowania. Dzieje się tak głównie za sprawą tego, iż większość elementów typowych dla tego typu pozycji uproszczono, bądź też całkowicie zlikwidowano. Po więcej szczegółów zapraszam do dalszej części mojej recenzji.

Wybieram bramkę numer... a mogę wybrać obie?

Zanim jeszcze przedstawię poszczególne elementy opisywanej strategii, kilka słów na temat jej ogólnych zasad. W HotDogs HotGirls zajmujemy się rozwijaniem niewielkiej (składającej się maksymalnie z czterech biznesów) sieci barów szybkiej obsługi. Można więc stwierdzić, iż tematyka nie jest zbyt odkrywcza. Z podobnymi tytułami wielokrotnie mieliśmy już bowiem do czynienia w przeszłości. Na całe szczęście omawiana strategia wprowadza kilka zupełnie nowych elementów, dzięki którym nie powinna zostać posądzona o bycie bezmyślnie zrealizowanym klonem. Niestety, już teraz pragnąłbym zmartwić sympatyków sieciowych potyczek. HotDogs HotGirls zawiera bowiem wyłącznie single player. Na całe szczęście, jest on dość rozbudowany. Generalnie możemy wybierać pomiędzy dwoma podstawowymi trybami zabawy – kampanią oraz pojedynczą grą. Paradoksalnie ciekawiej prezentuje się ten drugi tryb, stawia bowiem przed nami nieporównywalnie trudniejsze wyzwania. W tym przypadku możemy wybierać pomiędzy pięcioma różnymi etapami. Jeden z nich wymaga na przykład odbudowania podupadłego interesu, a następnie pokonania rywala, który przyczynił się do takiego stanu rzeczy. W kampanii musimy sobie z kolei radzić z wykonywaniem ściśle ustalonych celów, zakładających na przykład osiągnięcie określonego zysku. Warto jednocześnie dodać, iż większość zadań jest dość pracochłonna, tak więc całego etapu nie zaliczy się w przeciągu kilkudziesięciu minut.

Oba tryby zabawy umożliwiają prowadzenie działań w jednym z trzech dostępnych miast. A są to: Seattle, Nowy Jork oraz Los Angeles. Wybór jednej z tych metropolii paradoksalnie odgrywa dość istotną rolę. Zdecydowanie najprościej startuje się w Seattle, głównie za sprawą stosunkowo niskich wymaganiach tutejszej ludności. Jeszcze przed rozpoczęciem właściwej zabawy dobrze jest rozegrać pełnoprawny tutorial, dzięki któremu można zapoznać się z interfejsem czy chociażby zarządzaniem personelem. Pomimo tego, iż wspomniany samouczek nie opisuje wykonywania wielu zaawansowanych czynności, radziłbym mu się bliżej przyjrzeć, tak aby w trakcie właściwej zabawy móc sprawnie przemieszczać się po kolejnych oknach wyboru.

Warto jeszcze powiedzieć kilka słów na temat samych miast. Każda z przygotowanych metropolii (niestety, nie są one zbyt duże) została podzielona na parę zasadniczych dzielnic. W każdej z nich może zostać postawiony maksymalnie jeden lokal. Wybór dzielnicy, w której znajdzie się pierwszy bar jest niezwykle istotny. Poszczególne sektory różnią się bowiem oczekiwaniami tamtejszych mieszkańców. Przykładowo, klienci dzielnicy portowej są zazwyczaj mniej wymagający. Nie można natomiast tego powiedzieć o mieszkańcach centrum, którzy oczekują od nas dostarczania usług na najwyższym możliwym poziomie.

A ty gdzie się pchasz z tą swoją... hmm... miotłą? ;-)

Najwyższa już chyba pora powiedzieć nieco więcej na temat zatrudnianych przez nas kelnerek, stanowiących jedną z głównych atrakcji omawianego programu. Początkowo sądziłem, iż element ten zostanie ograniczony wyłącznie do podziwiania wdzięków przebywających w barze niewiast. Tak na szczęście nie jest, gdyż powiązano z nimi sporo dodatkowych czynników. Na początku warto zaznaczyć, iż przedstawicielki płci pięknej w naszych barach mogą pełnić wyłącznie rolę kelnerek (wyjątek to usuwanie śmieci). Wykonywaniem innych czynności zajmują się pozostali pracownicy, do których powrócę za kilka chwil.

Sam proces przyjęcia do pracy wybranej przez siebie kelnerki musi być dość przemyślany. Istotną rolę odgrywają w tym przypadku cechy charakteru. Zły dobór stroju, czy też lokalu może wpłynąć w negatywny sposób na współczynnik morale danej kelnerki, w wyniku czego obniży się jej efektywność pracy. Na całe szczęście nie jesteśmy w takich sytuacjach bezbronni. Zbawienną rolę odgrywają na przykład różnorakie podarunki, które możemy przekazywać wybranym przez siebie kelnerkom. W dalszej części zabawy warto również regularnie je szkolić, rozwijając tym samym współczynniki charyzmy, obsługi, energii czy śmiałości (skłonność do zakładania skąpych strojów). Teoretycznie parametry te powinny rozwijać się poprzez ciągłe wykonywanie tych samych czynności. Ich przyrost jest jednak znikomy. Z racji tego, iż szkolenia nie są zbyt drogie, warto się na nie decydować.

Kolejna istotna sprawa związana jest z elementami ubioru zatrudnionych kelnerek. Odnoszę wrażenie, iż sympatykom wirtualnych piękności ten konkretny element gry wyda się bardzo interesujący. Generalnie dostępne przedmioty podzielono na cztery różne grupy. Najciekawiej prezentują się żakieciki oraz stroje bikini. Zdecydowanie jest w czym wybierać, tym bardziej iż ekskluzywne ciuszki wymagają poświęcenia nawet kilkunastu tysięcy dolarów. Oprócz tego możemy kupować buciki oraz elementy dodatkowe. Do tej ostatniej grupy można zaliczyć bransolety, naszyjniki, gustowne okulary przeciwsłoneczne oraz zegarki. Każdy z zakupionych obiektów w mniejszym bądź większym stopniu przyczynia się do zwiększenia współczynników danej kelnerki. Istotną rolę odgrywa też w tym przypadku parametr odsłonięcia, którego znaczenia nie muszę chyba szerzej objaśniać. ;-)

Warto natomiast dodać, iż niektóre kelnerki nie zgodzą się na założenie wyzywających strojów, co będzie można dość szybko zaobserwować na pasku morale. Każdy zakup warto więc dokładnie przemyśleć, tym bardziej iż raz zakupionych strojów nie można zwracać. Oprócz opisanych wyżej kelnerek w skonstruowanym przez siebie barze będą mogły również znaleźć się dwie inne osoby. Kucharz zajmuje się oczywiście przygotowywaniem bardziej skomplikowanych posiłków. Konserwator dba natomiast o poziom czystości, zdecydowanie gorzej radzi sobie natomiast z naprawą poszczególnych sprzętów. Najlepiej więc zajmować się tym na własną rękę. Szkoda natomiast, iż na te postaci nie można w żaden inny sposób oddziaływać (brak szkoleń, strojów, współczynników itp.).

Macie może jakieś żywe zwierzątka na stanie?

Przyjrzyjmy się posiadanym biznesom. Wybudowane bary można przede wszystkim ciągle rozwijać, dzięki czemu nie tylko zwiększy się ich poziom luksusu, ale i ogólny zasięg działania, przez co będą mogły przyciągnąć większą ilość klientów. Co więcej, należy zadbać o dodatkowe sprzęty – kuchenki mikrofalowe, piece do robienia pizzy, prasy do tostów czy też różnorakie roślinki. Szkoda tylko, iż obiektów tych jest naprawdę niewiele, przez co stosunkowo szybko można się na nie wszystkie zdecydować.

Warstwa ekonomiczna HotDogs HotGirls, tak jak już wcześniej wspomniałem, jest niestety bardzo uproszczona. Widać to na przykładzie większości wykonywanych czynności. Aby prowadzone lokale w jakikolwiek sposób mogły prosperować, należy zadbać o odpowiednie surowce, które nabywa się w hurtowni żywności. W początkowej fazie gry są to głównie gotowe obiekty (np. chipsy), które bezpośrednio trafiają do sprzedaży. Z czasem jednak zaczyna nabywać się pojedyncze składniki, jak chociażby sosy do pizzy. Generalnie chodzi o to, żeby surowców tych nigdy nie zabrakło. Niestety, gra w żaden sposób tego procesu nie utrudnia, gdyż magazyny są bardzo pojemne. Nic więc nie stoi na przeszkodzie żeby znalazło się tam kilkaset sztuk każdego surowca. Jest to tym bardziej wskazane, iż z zakupami większych ilości wybranych obiektów nie wiążą się żadne dodatkowe rabaty.

Istotnym elementem jest też ustalanie marży na poszczególne produkty. Po raz kolejny mamy tu jednak do czynienia z dość wyraźnymi uproszczeniami. Generalnie wystarczy obserwować reakcje klientów (w tym okno reputacji), żeby dowiedzieć się powyżej jakiego progu ceny przestaną się im podobać. Co więcej, wszystkie sprzedawane produkty mogą zostać objęte tą samą marżą...

Nienajlepiej prezentują się też badania marketingowe. Tak na dobrą sprawę nie można ustalić, w jak dużym stopniu pozwoliły one zwiększyć zainteresowanie danym barem. Korzystając z okazji dodam natomiast, iż w dalszej części gry dość istotną rolę zaczynają odgrywać kontakty z przestępczym podziemiem, dzięki któremu można przeprowadzać akcje mające na celu wygryzienie konkurencyjnych firm z rynku. Trzeba przyznać, iż wachlarz dostępnych czynności jest w tym przypadku całkiem pokaźny.

Na co komu jakieś drogie programy antywirusowe... wystarczą sprawne paluszki i odrobina szczęścia. :-)

HotDogs HotGirls jest typowym niskobudżetowym produktem. Nikogo nie powinna więc zdziwić nienajlepsza oprawa wizualna produktu. O ile jeszcze modele poszczególnych postaci (kelnerek, pracowników czy też klientów) wykonano całkiem przyzwoicie, o tyle cała reszta wypada dość kiepsko. Jest to szczególnie zauważalne na wyjątkowo nieudanych mapach kolejnych metropolii. Nie są one zbyt duże, nie wyróżniają się również jakimikolwiek dodatkowymi elementami. Całkiem nieźle wypadła natomiast warstwa dźwiękowa. W szczególności mam tu na myśli przyjemne dla ucha melodie, którymi możemy się w trakcie zabawy nacieszyć. Podsumowując, HotDogs HotGirls prezentuje się zdecydowanie lepiej niż można byłoby początkowo sądzić. Z całą pewnością nie można określić tej gry mianem pełnoprawnej strategii, gdyż elementy ekonomiczne zostały w bardzo dużym stopniu uproszczone. Generalnie jednak można się przy tej produkcji całkiem nieźle bawić, zakładając oczywiście, iż nie oczekuje się rozrywki na najwyższym światowym poziomie.

Jacek „Stranger” Hałas

PLUSY:

  • dość ciekawe tryby zabawy, wzbogacone bardzo przemyślanym tutorialem;
  • duża liczba elementów związanych z zatrudnianiem i rozwijaniem umiejętności personelu;
  • wesołe i stanowiące dobrą formę rozrywki mini-gry (polowanie na szczury, walka z komputerowym wirusem itp.);
  • niezbyt wygórowany poziom trudności zabawy, który powinien szczególnie ucieszyć mniej wymagających graczy;
  • ciekawe akcje szpiegowskie, możliwość korzystania z usług mafii;
  • warstwa dźwiękowa;
  • niskie wymagania sprzętowe.

MINUSY:

  • bardzo uproszczony model ekonomiczny;
  • niewielka liczba stawianych przed graczem celów (tryb kampanii);
  • niski poziom trudności i skomplikowania rozgrywki z całą pewnością nie przypadnie do gustu wyjadaczom gatunku;
  • kiepska grafika.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Recenzja gry Ara: History Untold - marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego
Recenzja gry Ara: History Untold - marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego

Recenzja gry

Nie, Ara: History Untold - wbrew hasłom marketingowym - nie będzie kolejną alternatywą dla serii Civilization. Jednak nie jest to wada, bo gra ma na siebie własny pomysł i realizuje go sprawnie, choć nie zawsze konsekwentnie.

Recenzja gry 63 Days - to nie Niemcy są tu największym wrogiem, ale absurdy, błędy i brak logiki
Recenzja gry 63 Days - to nie Niemcy są tu największym wrogiem, ale absurdy, błędy i brak logiki

Recenzja gry

Po 20 godzinach, które spędziłem z 63 Days, miałem w sobie mnóstwo sprzecznych emocji. Z jednej strony uważam, że to przeciętna gra z aspiracją do ponadprzeciętnej – z drugiej zaś liczba błędów i nielogicznych rozwiązań przeraża.

Recenzja gry Frostpunk 2 - polityka bywa gorsza od apokalipsy
Recenzja gry Frostpunk 2 - polityka bywa gorsza od apokalipsy

Recenzja gry

Gdy pierwszy raz uruchomiłem Frostpunka 2, byłem pełen obaw. Twórcy ewidentnie chcieli poeksperymentować z konwencją, zmienić formułę i zaoferować coś nowego. Czy jednak wyszło to grze na dobre?