Marka Sonic – szybkonogi jeż. Najlepsze mobilne spin-offy wielkich marek
Spis treści
Marka Sonic – szybkonogi jeż
- Deweloper: Sega
- Platformy: iOS, Android
- Data premiery: 2015
Sonic to kolejna marka, która od wielu lat bardzo dobrze radzi sobie na rynku mobilnym. Firma Sega udanie skonwertowała sporo odsłon z konsol, opracowała też niemały zestaw gier pobocznych, zaprojektowanych specjalnie z myślą o smartfonach i tabletach. Spośród nich warto zainteresować się trzema.
Najnowszą oraz chyba najbardziej godną uwagi jest Sonic Runners. Gra podąża klasycznymi platformówkowymi szlakami, wytyczonymi przez główne odsłony serii, wzbogacając je pomysłami z produkcji mobilnych. Mapy zaprojektowane są w sposób tradycyjny i mają wyraźny początek oraz koniec. Jednocześnie po pokonaniu dłuższej sekcji trafiamy na niekończącą się trasę z przeszkodami, na której naszym zadaniem jest utrzymanie się jak najdłużej przy życiu.
Taka mieszanka dobrze sprawdza się w akcji, a do tego wszystkie poziomy zaprojektowano tak, aby ich przejście zajmowało niewiele czasu, co dobrze pasuje do zwyczajów większości graczy mobilnych.
- Deweloper: Sega
- Platformy: iOS, Android, Windows
- Data premiery: 2013
O ile Sonic Runners używa elementów z endless runnerów jedynie do wzbogacenia tradycyjnych platformówkowych rozwiązań, tak Sonic Dash to propozycja dla osób szukających czystego przedstawiciela pierwszego z tych gatunków.
W grze akcję obserwujemy w widoku z kamery umieszczonej za plecami postaci, która automatycznie mknie przez trójwymiarowe mapy. Naszym zadaniem jest oczywiście powodowanie za pomocą gestów konkretnych manewrów, takich jak zmiana pasa ruchu czy wykonanie skoku. Wygrana jest niemożliwa i prędzej czy później każdy gracz popełnia o jeden błąd za dużo, więc cały sens rozgrywki kryje się w próbach bicia rekordów.
- Deweloper: Sega
- Platformy: iOS, Android
- Data premiery: 2012
Ostatnią mobilną grą poboczną z tego cyklu, którą warto polecić, jest Sonic Jump. To produkcja jak na tę serię mocno nietypowa, gdyż nie pędzimy w niej naprzód na złamanie karku. Zamiast tego niebieski jeż musi poruszać się w górę, skacząc z platformy na platformę, zbierając przedmioty, unikając pułapek i eliminując wrogów. Sterowanie jest banalnie proste i opiera się jedynie na przekrzywianiu urządzenia w lewo lub prawo. Autorzy przygotowali tryb fabularny z ręcznie zaprojektowanymi poziomami oraz tryb arcade, w którym mapa generowana jest losowo i nigdy się nie kończy.
W dniu premiery Sonic Jump uznane zostało za klona bijącego wtedy rekordy popularności Doodle Jump. W rzeczywistości jednak jest to remake produkcji na klasyczne telefony, która ukazała się jeszcze w 2006 roku, więc autorom nie da się zarzucić braku oryginalności.
Warto dodać, że o ile Sonic Jump jest godną polecenia pozycją, tak kontynuację zatytułowaną Sonic Jump Fever lepiej omijać szerokim łukiem. Pierwsza część posiada mikropłatności, ale są one tak naprawdę do niczego niepotrzebnym dodatkiem, przeznaczonym dla osób, które nie mają cierpliwości przejść gry w normalny sposób. Natomiast Sonic Jump Fever to idealny przykład tego jak agresywne free-to-play potrafi zniszczyć nawet przyzwoicie wykonaną produkcję, gdyż całość lepiej radzi sobie z wyciąganiem od użytkowników pieniędzy niż z zapewnianiem im dobrej zabawy.