Teamfight Tactics. Darmowe gry, które nie naciągają graczy na kasę
Spis treści
Teamfight Tactics
- Gatunek: auto battler
- Data premiery: 2019
- Liczba graczy: brak aktualnych danych, nawet 10 milionów graczy dziennie miesięcznie według danych z marca 2021
Teamfight Tactics to dodatkowy tryb zabawy, dostępny z poziomu launchera League of Legends, jednak poza wykorzystaniem tego uniwersum niemający z grami MOBA nic wspólnego. Jest to bowiem cieszący się obecnie największym zainteresowaniem przedstawiciel gatunku auto battler, który wciąż zyskuje na popularności.
Nie mamy tu bezpośredniego wpływu na przebieg potyczek. Zamiast tego kupujemy nowe jednostki, ulepszamy je oraz wyposażamy w przedmioty. W rozgrywce bierze udział ośmiu graczy, ale w każdej rundzie meczu walczymy tylko z jednym przeciwnikiem. Zabawa polega na jak najdłuższym utrzymaniu się na arenie – w tym celu trzeba dobierać odpowiednio bohaterów oraz liczyć na łut szczęścia. Sezonowe aktualizacje dodają nowe postacie oraz mechaniki, które potrafią wywrócić rozgrywkę do góry nogami.
MIKROPŁATNOŚCI
Sklepik jest wypełniony po brzegi zawartością pozwalającą wizualnie upiększyć rozgrywkę i tylko taką. Zakupić można m.in. „małe legendy”, czyli awatary reprezentujące gracza i jajka z losowymi stworzeniami. Na początku przepustki bojowe były dostępne całkowicie za darmo. Obecnie trzeba je wykupić, wykorzystując RP. Dostęp do „passa” pozwala zdobywać poziomy, które odblokowują m.in. nowe ciosy kończące, wystroje aren oraz „kryształki” potrzebne do ewolucji małych legend. Niektóre rzeczy dostępne w ramach przepustki da się zdobyć również bez jej wykupywania.