Mass Effect 2. Najciekawsze systemy moralne w grach wideo
Spis treści
Mass Effect 2
- Gatunek: RPG
- Rok premiery: 2010
System moralności w serii Mass Effect jest zorientowany na fabularne decyzje podejmowane przez gracza. Widać to choćby w „dwójce”, gdzie nie ma mowy o jakichkolwiek odcieniach szarości – są tylko dobre i złe decyzje, znajdujące odzwierciedlenie we wskaźnikach postępu na ścieżce idealisty (kolor niebieski) bądź renegata (kolor czerwony).
Z jednej strony ta czarno-białość może być nudna. Z drugiej jednak – zdecydowana większość graczy i tak dokonywała dobrych wyborów. Pozytywnie świadczy to o społeczności, prawda? Niemniej jej członkinie i członkowie nie wyobrażają sobie Mass Effecta bez tego prostego systemu. Więcej wspomni o tym Agnieszka Adamus (dzięki!).
Z góry powiem, że system moralności w Mass Effekcie jest do bólu czarno-biały. Możemy być albo dobrą duszą, albo kimś złym. Poza tym, niezależnie od postawy naszej postaci, dana sytuacja kończy się w ten sam sposób (inny jest jedynie dialog).
Nie wyobrażam sobie jednak, by seria ta mogła istnieć bez tego systemu. Optymalne rozwiązania wielu problemów często są możliwe dopiero wtedy, gdy wskaźnik „paragona” lub renegata zapełni się w odpowiednim stopniu. Daje to poczucie, że narzucenie konkretnej postawy przyniesie faktyczne korzyści w przyszłości. Momentami jest też dobrym testem naszych ludzkich odruchów. Świetny przykład stanowi cios, jaki możemy wymierzyć reporterce w Mass Effekcie 3.
Agnieszka Adamus
DRAGON AGE ROBIŁ TO CIEKAWIEJ?
Nieco inaczej studio BioWare podeszło do systemu moralności w serii Dragon Age. Jako przykład niech posłuży DA: Origins, czyli odsłona cyklu powszechnie uważana za najlepszą. Nie było w niej ogólnego wskaźnika dobra i zła. Zamiast tego główna postać zdobywała aprobatę różnych NPC, co przekładało się, oczywiście, na fabułę. W połączeniu z ciekawie pomyślanymi bohaterami tworzyło to idealną mieszankę.