Świetne gry, którym zaszkodziły bugi
Błędy i bugi to zmora wielu gier. Na szczęście są tytuły, które mimo problemów poradziły sobie. Dziś nie będziemy im poświęcać czasu. Wybraliśmy gry dobre, które z powodu błędów nie mogły rozwinąć w pełni skrzydeł.
Spis treści
Wśród graczy panuje pogląd, że wychodzi coraz więcej zabugowanych gier. Nie jest to do końca prawda. Jak udowadnia poniższe zestawienie, tytuły pełne błędów to żadna nowość – od kiedy tylko możemy cieszyć się tym segmentem rozrywki, mamy praktycznie do czynienia z produkcjami, którym przydałoby się więcej uwagi ze strony deweloperów. Czasami problemy udaje się rozwiązać, ale niesmak pozostaje, podobnie jak raz przyklejona łatka.
Poniższa lista zawiera dwanaście tytułów, którym błędy mocno podcięły skrzydła. Oczywiście, jak to w takich wypadkach bywa, nasz wybór jest subiektywny i jeśli macie jakieś swoje propozycje – wspomnijcie o nich w komentarzach wraz z uzasadnieniem. Jesteśmy ciekawi, którą grę uważacie za przytłoczoną przez błędy.
Czy mimo błędów można pokochać grę?
Odpowiedź może być tylko jedna – oczywiście. Zdecydowana większość zabugowanych gier z poniższej listy jest ceniona przez społeczność, często także przez dziennikarzy growych. W wielu wypadkach upływ czasu zadziałał na ich korzyść i nawet jeśli deweloperzy nie uratowali swojego produktu, zrobiła to grupa zapaleńców chałupniczymi metodami, bez dostępu do kodu źródłowego.
Gothic
Data premiery: 15 marca 2001
Platforma: PC
Producent: Piranha Bytes
Wydawca: Egmont Interactive
O Gothicu można napisać wszystko. Z jednej strony jest to kultowa wśród pecetowej braci gra, z drugiej –naszpikowaną taką ilością błędów, że nawet najwięksi fani czasami nie wytrzymują i rzucają pod nosem soczystym wulgaryzmem. Na pomniejsze problemy z detekcją kolizji, wariującą SI, kłopotliwym interfejsem i brakiem stabilności da się jeszcze czasami przymknąć oko, ale gdy kluczowe zadanie po raz kolejny się glitchuje, uniemożliwiając ukończenie zabawy, łatwo jest wyjść z siebie.
Gdzie byłaby ta gra, jak i cała seria, gdyby nie wszechobecne błędy? Podejrzewam, że gdzieś obok Wrót Baldura czy Neverwinter Nights w panteonie sław. A tak, przez warstwę techniczną, która po prostu woła o pomstę do nieba, tytuł ten musi zadowolić się statusem kultowego zaledwie na kilku rynkach, w tym oczywiście polskim.
Studio Piranha Bytes starało się wyeliminować najpoważniejsze niedoróbki, ale z uwagi na ograniczony budżet połączony z ambicjami, które wykroczyły poza możliwości tego zespołu, nie wszystko udało się poprawić. W tym momencie bardziej zorientowani fani napiszą, że są przecież nieoficjalne łatki stworzone przez społeczność. I mają rację. Jednak nie ma to większego znaczenia dla zwykłego zjadacza chleba. Gdyby nie błędy Gothica, marka zapewne zyskałaby znacznie wyższy statusu od bycia „ukochaną serią w Polsce”.