I can’t tell you to remember me, but I can’t bear for you to forget me. Studia, które zginęły na zawsze w Silent Hill
Spis treści
I can’t tell you to remember me, but I can’t bear for you to forget me
Gotowe do podjęcia wyzwania Hijinx Studios, które nigdy wcześniej nie zajmowało się odnawianiem jakiejkolwiek produkcji, otrzymuje od Konami finalny kod i potrzebne assety – tekstury i obiekty występujące w obu produkcjach. Japończycy deklarują, że to materiały zachowane po wydaniu obu produkcji na PlayStation 2, a więc pozbawione błędów i doszlifowane na tyle, na ile było to wtedy możliwe.
Pracownicy amerykańskiego studia zagłębiają się w nie i szybko odkrywają, że coś jest nie tak. Mroczna rzeczywistość miasteczka odwiedzanego przez Jamesa i Heather staje się perfekcyjną metaforą sytuacji, w której się znaleźli. Pliki otrzymane z Japonii z pewnością nie są finalnymi wersjami obu gier. Roi się w nich od błędów i braków, które wyraźnie wskazują, że zapis pochodzi z któregoś etapu prac prowadzonych przez Team Silent. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, ile jeszcze wysiłku włożyli poprzedni autorzy, by doprowadzić gry do kształtu, w jakim następnie trafiły one do graczy.
W wywiadzie przeprowadzonym przez Jordana Leendertsena z portalu Rely On Horror anonimowy informator tak opisuje całą sytuację:
Po rozpoczęciu projektu Konami udostępniło zasoby, które zostały zarchiwizowane po wydaniu gry na PlayStation 2. Były to jedyne dostępne assety i z tego, co wiedzieliśmy, był to ukończony, finalny kod. Jednak po zagłębieniu się w materiały okazało się, że nie są one ostateczne. Ktokolwiek je zarchiwizował, musiał to zrobić przed finalnym złożeniem gry lub też pracować z niekompletnymi danymi – nikt tak naprawdę tego nie wie, ponieważ było to tak dawno temu. Nie trzeba dodawać, że było tam wiele niedokończonych elementów.
Studio zwraca się więc do Konami z pytaniem o inne zachowane wersje, przedstawiając sytuację. Odpowiedź zaskakuje. Okazuje się, że Japończycy nie posiadają żadnego innego zapisu projektów. Cokolwiek później powstało, zostało utracone na zawsze. Skala wyzwania, przed którym stoją Amerykanie, wzrasta niepomiernie.
Zostało jeszcze 64% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie