autor: Kamil Zwijacz
ICEY – niebanalna historia i mięsista walka. Z tony kiepskich gier na Steamie wyławiamy perełki
Spis treści
ICEY – niebanalna historia i mięsista walka
- Gatunek: beat ’em up
- Producent: Shanghai FantaBlade Network Technology
- Cena: 11,99 euro – ok. 53 zł
Grą niewątpliwie wartą uwagi jest wydane w listopadzie ICEY. Na pierwszy rzut oka to ładna, ale raczej nieszczególnie wyjątkowa produkcja typu beat ’em up. Podczas zabawy kierujemy bowiem zwinną wojowniczką, która macha bronią na prawo i lewo, ciachając wszystkich stających jej na drodze wrogów, w tym także wielkich, mechanicznych bossów.
Koniec końców już samo to wystarczyłoby, by przekonać fanów tego typu gier do sprawdzenia ICEY, ale produkcja studia Shanghai FantaBlade Network Technology ma jeszcze sporo do zaoferowania. Przede wszystkim sam system walki jest naprawdę udany. Z jednej strony zapewnia poczucie siły, świadomość, że możemy sobie poradzić z każdym przeciwnikiem. Z drugiej – trzeba się nieco postarać, by wyjść z każdej potyczki bez szwanku, a mnogość ataków i elementy rozwoju wymagają stałego uczenia się. Poziom trudności został nieźle wyważony, a co za tym idzie – rozgrywka jest satysfakcjonująca i nie frustruje. Innymi słowy, chodzona bijatyka w najlepszym wydaniu.
Wszystko to jednak schodzi na dalszy plan, gdyż pierwsze skrzypce w ICEY gra sama historia, a zwłaszcza sposób jej przedstawienia. Głównym bohaterem jest tu tak naprawdę narrator, który prowadzi nas przez wszystkie lokacje. Drogę wskazują zwykłe strzałki. Niby nic, ale podążanie za nimi rodzi pytania. Czy gra nie robi nas w konia? Czy narrator nie chce zwabić nas w pułapkę? Dlaczego ślepo podążamy za tymi przeklętymi strzałkami? Oczywiście możemy nie zgadzać się z prośbami i instrukcjami narratora, co go po prostu wkurza (a nas cieszy, wiadomo). Deweloperzy sami jednak zachęcają do eksperymentowania i dokuczania towarzyszącemu nam głosowi – czy tak uczynicie, zależy już tylko od Was.
ICEY przypomina nieco przygodówkę The Stanley Parable, tyle że w tym przypadku mamy do czynienia z rozbudowanym gameplayem, który obroniłby się sam, bez obecności narratora. Niezależnie więc od tego, czy lubicie eksperymentalne i intrygujące tytuły, czy po prostu macie ochotę poszatkować na kawałki armię przeciwników – opisywany projekt powinien przypaść Wam do gustu.