Krasnoludy śpiewają w domu Bilba. Nasze ulubione sceny z Władcy Pierścieni
Spis treści
Krasnoludy śpiewają w domu Bilba
- Który to film: Hobbit: Niezwykła podróż
- Kto gra tu pierwsze skrzypce: Thorin i spółka
Na siłę przedłużona, słabo dopracowana pod względem efektów specjalnych i przede wszystkim nieangażująca emocjonalnie druga trylogia Jacksona rozczarowała fanów. Oczywiście nie były to filmy złe, ale zwyczajnie nie wytrzymywały porównania z genialnym Władcą Pierścieni. Po części to efekt zupełnie innego materiału źródłowego. O ile w przypadku najsłynniejszej powieści Tolkiena ciężko było zmieścić wszystko wątki w ciągu 10 godzin (a niektóre wycięto – R.I.P. Bombadil i małe sprawy w Shire), o tyle w tym przypadku czasu było aż za dużo.
Mimo to w hobbickiej trylogii znalazło się kilka scen godnych uwagi. Dobrze wypadły niektóre walki (choć zdecydowanie nie ujęcia batalistyczne) i wątek ze Smaugiem, ale też przede wszystkim sam początek. Wówczas wydawało się jeszcze, że zarówno kompanię Thorina, jak i nas, widzów, może czekać kolejna epicka przygoda. Ujęcia z samego Shire są po prostu przepiękne. Żywsze i wyrazistsze niż w przypadku Władcy Pierścieni barwy pozwoliły idealnie oddać klimat Hobbitonu i okolic. Aż szkoda, że krasnoludy nie zatrzymały się tam na dłużej.
Zostało jeszcze 52% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie