autor: Redakcja GRYOnline.pl
Rok 2009 wg redakcji - Łosiu
Końcówka roku to zawsze świetny czas na podsumowania. Od dzisiaj do czwartku włącznie będziecie mogli przeczytać, jak redakcja Serwisu Informacyjnego (Łosiu, eLKaeR, U.V. Impaler i Verminus) zapamiętała minione dwanaście miesięcy.
Spis treści
Końcówka roku to zawsze świetny czas na podsumowania. Od dzisiaj do czwartku włącznie będziecie mogli przeczytać, jak redakcja Serwisu Informacyjnego (Łosiu, eLKaeR, U.V. Impaler i Verminus) zapamiętała mijający rok. Jako rozpoczynający na ochotnika zgłosił się Przemek Bartula, redaktor prowadzący dział newsów oraz Encyklopedię.
Najlepsze gry
I. Dragon Age: Początek – Zdecydowanie najlepsza gra wydana w roku 2009, przy czym mam na myśli wersję PC. Deweloperzy ze studia BioWare przygotowali znakomicie zrealizowaną przygodę w dopracowanym i przemyślanym świecie fantasy, dosłownie deklasującą wszystkie pozostałe erpegi, wydane na przestrzeni ostatniej dekady - wliczając w to zabugowane produkcje naszych sąsiadów zza zachodniej granicy, rozlazłe do granic wytrzymałości dzieła Bethesdy czy nawet naszego polskiego Wiedźmina. Tytuł ma tak dużo zalet, że nie starczy tu miejsca, by je opisać. Najbardziej urzekła mnie niesamowita ilość wyborów, przed jakimi staje gracz w czasie zabawy oraz stopień interakcji pomiędzy poszczególnymi członkami prowadzonej drużyny. Każda postać jest inna, inaczej reaguje na nasze decyzje i w odmienny sposób odnosi się do swych towarzyszy, co rzecz jasna ma wpływ na przebieg fabuły. A gdy dodamy do tego po kilka sposobów rozwiązywania napotkanych problemów i kończenia questów, to dochodzi do sytuacji, że łapiemy się na tym, iż o północy po raz piąty wczytujemy tego samego save’a, aby zobaczyć „co by się stało, gdyby?”. A nazajutrz, gdy zmordowani przychodzimy do pracy, dowiadujemy się od kolegi, że on zrobił to inaczej...
II. Uncharted 2: Among Thieves – Pierwszy tytuł na konsolę PlayStation 3, który wart był jej zakupu, co zresztą uczyniłem. Jestem miłośnikiem filmów przygodowych, zwłaszcza tych inspirowanych postacią Indiany Jonesa, a panowie z Naughty Dog zaserwowali tu połączenie najlepszych cech wspomnianego pana z biczem z rozwiązaniami znanymi z sagi Tomb Raider, uzupełnione o kilka swoich pomysłów i dobry scenariusz. Całość zrealizowano w bardzo efektownym filmowym stylu, a przysłowiową wisienką na torcie jest znakomita polonizacja (szczególnie dobór aktorów i realizacja dubbingu), bez której być może wrażenie „fajności” nie byłoby tak wielkie. Dodam, że jeżeli zdecydujecie się na zakup tej gry, to nie przechodźcie obojętnie również obok części pierwszej – choć nieco inna, mniej filmowa i z przesadzoną ilością strzelanin – również zapewnia kilkanaście godzin dobrej rozrywki.
III. Warhammer Online: Age of Reckoning – miał być Batman: Arkham Asylum albo Assassin’s Creed II, ale po długim namyśle zdecydowałem, że NIE. W pierwszym przypadku gra owszem zdecydowanie ponadprzeciętna i ukończyłem ją z przyjemnością, ale amerykańscy bohaterowie w „rajtuzach” to jednak nie moje klimaty. W drugim po prostu zabrakło czasu, żeby porządnie zagrać. Dlatego też wybór padł na tytuł, w którym niestrudzenie walczę od ponad roku. Tak, nie został on wydany w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, lecz z racji tego, że należy do gatunku MMO (czyt. deweloping trwa praktycznie przez cały czas życia gry), wbrew wszelkim regułom i protestom redaktora naczelnego zdecydowałem, że musi znaleźć się wśród moich gier A.D. 2009. W chwili swej premiery WAR wzbudzał duże zainteresowanie, mówiono, że być może dorówna World of Warcraft. Tak się nie stało i prawdę mówiąc – nie mogło się stać. To gra adresowana do zgoła innego kręgu odbiorców. WoW to raj dla miłośników PvE i dungeonów, z kolei WAR to czysta radocha dla maniaków krwawej walki. Dlatego też zarzuty o brak sensownego endgame'u uważam za nietrafione – to po prostu walka RvR. Owszem, nadal bolączką gry jest balans, przez co raz po raz serwery dominowane są przez jedną lub druga stronę konfliktu, oraz brak pomysłu na urozmaicenie oblężeń stolic, ale mimo to polecam Warhammer Online każdemu, kto ponad wszystko ceni rywalizację z innymi graczami i udział w dużych zorganizowanych bitwach. Zaletą jest też spora ilość rodaków na europejskich serwerach gry – pozdrawiam serdecznie członków gildii Skowyt i Enklava.