autor: Redakcja GRYOnline.pl
Rok 2009 wg redakcji - U.V. Impaler
Końcówka roku to zawsze świetny czas na podsumowania. Do czwartku włącznie będziecie mogli poczytać, jak osoby odpowiedzialne za Serwis Informacyjny (Łosiu, eLKaeR, U.V. Impaler i Verminus) zapamiętały mijający rok.
Spis treści
Końcówka roku to zawsze świetny czas na podsumowania. Do czwartku włącznie będziecie mogli poczytać, jak osoby odpowiedzialne za Serwis Informacyjny (Łosiu, eLKaeR, U.V. Impaler i Verminus) zapamiętały mijający rok. Wczoraj zapoznaliście się z tekstem Radka Grabowskiego, dzisiaj swoimi przemyśleniami dzieli się Krystian Smoszna, etatowy redaktor GRY-OnLine.
Najlepsze gry
I. Batman: Arkham Asylum – W moim prywatnym rankingu najlepszych produkcji mijającego roku (od razu zaznaczę, że brałem pod uwagę wyłącznie tytuły pecetowe, bo na tej platformie gram najwięcej) pozycja lidera od początku była niezagrożona. Batman: Arkham Asylum zaatakował znienacka, ale tak skutecznie, że po ujrzeniu napisów końcowych długo szukałem szczęki na podłodze. Ulubiony bohater komiksowy, wciągająca opowieść, kapitalny system walki wręcz i umiejętne dozowanie nowych elementów sprawiły, że zabawa ani przez chwilę nie ziała nudą. Nawet poszukiwanie „znajdźek”, czyli wynalazek, który z reguły nie interesuje mnie wcale, było w tej grze zajmujące. Z niecierpliwością oczekuję kontynuacji tej produkcji. Największa niespodzianka mijającego roku i niewątpliwie prawdziwy hit!
II. Risen – Produkt skierowany do fanów serii Gothic i jak na wierny klon przystało, wywołuje skrajne emocje – albo się go kocha, albo nienawidzi. W moim przekonaniu najnowsze dzieło firmy Piranha Bytes spełniło pokładane w nim nadzieje i przede wszystkim zatarło fatalne wrażenie, jakie pozostawił po sobie trzeci odcinek opowieści o Bezimiennym. Owszem, kilka rzeczy można było zrobić inaczej, kilka dopracować, a cała gra mogłaby być większa i bardziej rozbudowana, ale nie ma co narzekać – efekt końcowy okazał się bardzo zadowalający. W kategorii action/RPG Risen na pecetach nie miał w tym roku żadnej konkurencji.
III. Borderlands –Pierwszoosobowe strzelaniny to gatunek szczególnie mi bliski, dlatego w moim podsumowaniu nie mogło zabraknąć jego przedstawiciela. Zacnych kandydatów było paru, ale zostało tylko jedno miejsce, dlatego po długich przemyśleniach postanowiłem wyróżnić Borderlands – grę, która choć nie zalicza się do dzieł wybitnych, to jednak pod wieloma względami jest bardzo oryginalna. Interesująca oprawa wizualna, fantastyczny klimat i rozwiązania rodem z Diablo sprawiły, że obok Borderlands nie mogłem przejść obojętnie. Bez dwóch zdań warto było odwiedzić Pandorę, zwłaszcza ze znajomymi.