Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 18 lutego 2017, 11:30

The Wild Eight – Alaska wzywa. Survivale, czyli 7 gier, w których trudno przeżyć

Spis treści

The Wild Eight – Alaska wzywa

Praca drużynowa to podstawa? - 2017-02-18
Praca drużynowa to podstawa?

Moi drodzy, to przedostatni przystanek przed końcem naszej wędrówki. Widzę po Waszych minach, że macie już dość. Niestety, teraz będzie ciężej niż do tej pory – ubierzcie się ciepło, bowiem wylądujemy na Alasce.

Grupa osób leci samolotem, ten ulega uszkodzeniu i dochodzi do awaryjnego lądowania. Przeżywa jedynie ósemka, która stara się przetrwać w niesprzyjających warunkach. Scenariusz jest standardowy – chcemy trochę poszpanować, pokazać, że damy sobie radę, więc decydujemy się grać sami. Pogoda nie zachęca do pieszych wycieczek, ale perspektywa zamarznięcia również nie jest pociągająca. Zziębnięte kończyny zaraz rozrusza nam napotkany wilk. Jeden błąd i w naszej szyi zatapiają się kły. Game over.

Tak, w końcu trzech pracuje, a reszta „pomaga”. - 2017-02-18
Tak, w końcu trzech pracuje, a reszta „pomaga”.

Zaczynamy od początku, ale rezygnujemy z samotnej zabawy. W pozostałych siedem ocalałych osób wcielą się inni gracze. W grupie bowiem zawsze raźniej. Poziom trudności nagle wzrasta, o czym oczywiście nie zostajemy poinformowani. Tak jak i o podstawowych zachowaniach czy prawach rządzących światem gry.

Wiemy jedynie, że musimy zadbać o właściwą temperaturę naszego ciała oraz o burczący żołądek. Kolega znalazł prowiant, więc dzieli się nim z nami. Tym razem. Przy następnej okazji sami będziemy musieli się o siebie zatroszczyć. Nagle przekonujemy się, że Alaska wcale nie jest opustoszałym miejscem, a awaria samolotu to nie był przypadek. Dodatkowo w lesie grasuje coś gorszego niż wataha wilków.

The Wild Eight to nowa produkcja, która stara się zainteresować graczy nietypową oprawą graficzną oraz niepowtarzalnym klimatem. Mamy do czynienia z survivalem, ale przy okazji z przygodówką – fabuła ma ogromne znaczenie dla całości. Twórcy postanowili, że zamiast budować bazę w jednym miejscu, osoby, które przetrwały, będą musiały cały czas się przemieszczać. Dokąd w ten sposób zostaniemy zaprowadzeni? Strach pomyśleć!

To jest survival dla Ciebie, jeśli:

  1. szukasz niełatwego tytułu;
  2. śmierć w ciągu pierwszych 5 minut gry Ci nie przeszkadza;
  3. zależy Ci na kooperacji z innymi.

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

Gry, w których dla jedzenia byłeś gotów zrobić wszystko
Gry, w których dla jedzenia byłeś gotów zrobić wszystko

Mamy właśnie na stronie kulinarny konkurs FRoSTY, więc to świetna okazja, by porozmawiać o jedzeniu w grach. Po co umieszcza się w nich pożywienie? Co ciekawego można z nim zrobić? Oto przegląd kreatywnych przykładów.