Wolcen: Lords of Mayhem. Premiery gier – w co zagramy w styczniu?
Spis treści
Wolcen: Lords of Mayhem
Data premiery: 30 stycznia
INFORMACJE
- Gatunek: hack’n’slash
- Platforma: PC
- Przybliżona cena: 107,99 zł
Czym jest Wolcen: Lords of Mayhem?
To debiutancki projekt francuskiego studia Wolcen (wcześniej SolarFall Games), które środki na sfinansowanie swego pierwszego dzieła zebrało za pośrednictwem udanej zbiórki w serwisie Kickstarter. Produkcja ta ma być hack’n’slashem w stylu Diablo czy Path of Exile, który na tle konkurencji wyróżni się przede wszystkim świetną oprawą wizualną generowaną przez silnik CryEngine.
Jaka jest fabuła Wolcena?
W grze wcielimy się w byłego oficera Republiki Ludzi, który przypadkiem odkrył u siebie magiczne moce. Jego przełożeni postanowili zrobić z niego królika doświadczalnego w nieludzkich eksperymentach, co oczywiście nie spodobało się bohaterowi. Po ucieczce półżywy protagonista zostaje ocalony przez zakon templariuszy, w szeregach których zyskuje możliwość odkrycia prawdy o swoich umiejętnościach oraz zapobieżenia zagładzie ludzkości.
Jak wygląda rozgrywka w Wolcen: Lords of Mayhem?
Ogólne założenia Wolcena nie odbiegają od standardów gatunku – zabawa polegać będzie głównie na walce z legionami wrogów, zbieraniu coraz lepszego ekwipunku i doskonaleniu bohatera. Produkcja ta zaoferuje jednak kilka wyróżniających ją elementów, takich jak system doświadczenia oparty nie na klasach i drzewkach umiejętności, a na płynnym rozwoju postaci w sposób dostosowujący się do stylu gracza. Tytuł posiadać ma też rozbudowany system craftingu, nieograniczający się wyłącznie do tworzenia broni czy pancerzy, ale pozwalający nawet na wybudowanie własnego domu i zadbanie o jego umeblowanie.
NASZE OCZEKIWANIA
Długo przyszło nam czekać na Wolcena. Wyznam szczerze, że jakoś o tym hack’n’slashu zapomniałem. Twórcy grzebali przy projekcie, dłubali, coś tam wprowadzali, a tutaj ni z gruszki, ni z pietruszki dowiaduję się o premierze. I wiecie co? Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo prawdopodobnie będzie to najładniejszy przedstawiciel gatunku! Czy najlepszy?
Tutaj mam obawy, bo nie jestem przekonany, czy twórcy dostarczą pełnowartościowy produkt. Z zapowiedzi wynika, że na premierę Wolcen zaoferuje trzy pełne akty, funkcjonalny endgame oraz sporo zawartości, która z czasem będzie rozbudowywana – mam jednak wątpliwości, co do finalnej jakości. Niemniej liczę na to, że deweloperom uda się pozytywnie mnie zaskoczyć i Wolcen okaże się czymś więcej niż tylko przyjemnym dla oka hack’n’slashem.
Patryk „PefriX” Manelski
NASZE OCZEKIWANIA
Zawsze są dwa uda. Albo się uda, albo się nie uda. Wolcen przykłada większa wagę do pierwszego uda, choć tego drugiego tak całkiem nie odciążył. Zaryzykowałem i złamałem zasadę „no preorders!”, bo coś mnie do Wolcena przyciągnęło (niska cena na Steamie...). I kopara mi opadła po sesji w Early Accessie. Najpierw łyżeczka dziegciu – ten tytuł potrzebuje przebalansowania niektórych buildów. Streamerzy pokazują, że dużo lepiej gra się postaciami walczącymi w zwarciu niż na dystans albo magami – i rzeczywiście, póki co najwięcej radości dała mi szarża z mieczem w garści. Na wyższych poziomach może się to zmienić, a twórcy mają jeszcze chwilę na przebalansowanie.
A ta beczka miodu? Wolcen wygląda obłędnie, przekonuje do siebie nawet tych, którzy nie przepadają za hack’n’slashami. System rozwoju postaci oferuje mnóstwo swobody, czerpie z Diablo, Path of Exile i Grim Dawn, ale czyni te wszystkie mechaniki spójnymi i przejrzystymi – oraz cholernie elastycznymi. Zbieranie sprzętu sprawia satysfakcję, a poza tym w grze mamy prostą, ale dobrze – póki co – poprowadzoną fabułę, która sensownie osadza w świecie głównego bohatera i jego kompanów. Relacje z NPC napędzają sporą część historii. To może być najlepszy narracyjnie hack’n’slash, który przy okazji niczym nie ustępuje tytanom gatunku. Zobaczymy, czy Wolcen Studio dostarczy odpowiednio dużo zawartości na czas.
Hubert Sosnowski