Spintires: Czarnobyl. Premiery gier – w co zagramy w styczniu?
Spis treści
Spintires: Czarnobyl
Data premiery: 24 stycznia
INFORMACJE
- Gatunek: samochodowa
- Platforma: PC
- Przybliżona cena: ok. 55 zł
Czym jest Spintires: Czarnobyl?
To rozszerzenie do uznanej gry samochodowej w realistyczny sposób odwzorowującej poruszanie się samochodami ciężarowymi. O ile w podstawowej wersji podróżowaliśmy głównie po bezdrożach Rosji, Czarnobyl, jak sugeruje tytuł, zabiera nas na Ukrainę, na terytorium skażone przez słynną awarię reaktora jądrowego, do jakiej doszło w 1986 roku.
Jakie nowości wprowadza do Spintires rozszerzenie Czarnobyl?
Główną atrakcją dodatku Czarnobyl jest nowy obszar inspirowany słynną Zoną – kupując DLC, będziemy mogli odwiedzić takie lokacje jak opuszczone miasto Prypeć, Czerwony Las czy Jezioro Czarnobylskie. Do dyspozycji otrzymamy dwa nowe pojazdy – B-157 i B-505 – które pomogą przewozić drewno przez skażone regiony. Ze skażeniem związana jest nowość w mechanice rozgrywki – licznik Geigera, w oparciu o który będziemy musieli tak wytyczać trasy, by minimalizować kontakt z zabójczym promieniowaniem.
NASZE OCZEKIWANIA
Symulatorów różnego rodzaju pojazdów użytkowych praktycznie nie tykam, ale perspektywa unurzania się w błocie i ciągłej walki o odzyskanie przyczepności kupiła mnie z miejsca. Każdy seans ze Spintires/Mudrunnerem traktuję bardzo relaksująco. Pomysł na DLC z lokacjami wokół reaktora w Czarnobylu uważam za naprawdę ciekawy i mający potencjał na to, żeby rozbudować grę przede wszystkim pod kątem planowania trasy przejazdu i konieczności sprawniejszego reagowania na pojawiające się problemy. Dodatek powinien też przynajmniej częściowo spełnić marzenia graczy, którzy zmuszeni byli przemierzać te same rejony wyłącznie pieszo w kolejnych częściach S.T.A.L.K.E.R.-a.
Jacek „Stranger” Hałas
Każdy „prawdziwy mężczyzna” marzy, by od czasu do czasu – chyba że akurat wyrównał skórki przy paznokciach – umazać się w błocie po pas i po szyję. A czy może być coś lepszego od zakopania się w błocku na terenach strzeżonych przez uzbrojonych w kałachy stalkerów oraz szalejące tu i ówdzie anomalie fizyczne, które potrafią rozerwać ciało nieuważnego kierow... no dobra – może i nie natrafimy tu na ekscesy rodem ze S.T.A.L.K.E.R.-a, ale wciąż możemy wjechać w strefę o zwiększonym promieniowaniu, przed czym uchroni nas licznik Geigera. Pozycja obowiązkowa dla największych twardzieli, którzy w podstawce zdobyli już wszystkie osiągnięcia i jeżdżą przez błoto z zamkniętymi oczami!
Michał „Pajdos” Pajda