Star Wars: Outlaws. Gry sierpnia 2024 - Black Myth Wukong i nie tylko
Spis treści
Star Wars: Outlaws
Data premiery: 30 sierpnia 2024
INFORMACJE
- Gatunek: gry akcji
- Platformy: PC, PS5, XSX
- Przybliżona cena: ok. 290 zł (PC, PS5, XSX)
Niech Moc będzie z nami i tą grą
Niby nie ocenia się gry po wydawcy, ale mam złe przeczucia co do Star Wars: Outlaws. I nie chodzi tutaj jedynie o to, że odpowiada za nie Ubisoft. Mam wątpliwości spowodowane rozmaitymi wersjami specjalnymi gry, zapewniającymi wcześniejszy dostęp, przepustki sezonowe i inne bonusy. Pozostaje więc tylko wierzyć, że pod tym wszystkim znajdziemy naprawdę udany tytuł!
I have a bad feeling about this
Star Wars: Outlaws opowie historię przemytniczki Kay Vess. Akcja gry umiejscowiona została pomiędzy wydarzeniami z filmów Imperium kontratakuje i Powrót Jedi, więc przeniesiemy się do czasów oryginalnej trylogii Gwiezdnych wojen. W trakcie zabawy zwiedzimy rozmaite planety, wykonamy szereg zleceń, polatamy statkiem, a także zgłębimy relacje z futrzastym Nixem oraz zbuntowanym droidem ND-5.
Komentuje Dariusz „DM” Matusiak
W Star Wars: Outlaws zderzą się cztery żywioły: pierwszy to talent studia Massive do robienie całkiem dobrych gier. Drugi – technologia i doświadczenie Ubisoftu w budowaniu przepięknych, żyjących otwartych światów, trzeci to ubisoftowa tendencja do wplatania w to marnych, płytkich historii fabularnych i jeszcze gorszych dialogów. Do tego wszystkiego dojdzie klimat i kultowość uniwersum Gwiezdnych wojen. Jestem bardzo ciekaw, który z tych składników (albo mieszanka kilku z nich) będzie tym dominującym, przyczyniającym się do takiego, a nie innego odbioru gry. Oby Kay Vess choćby dorównała Calowi Kestisowi.
Komentuje Mikołaj „mikos” Łaszkiewicz
Mam wrażenie, że od kilku lat z produkcjami Ubisoftu jest tak, że trailery i zapowiedzi okazują się lepsze od samych gier. Gigantyczny hype, uniwersum Avatara, unikalna przyroda, a na końcu „Far Cry ze smerfami”. Boję się czy Star Wars: Outlaws nie podzieli jego losu, bo tutaj również mamy dostać galaktyczną przygodę, fabułę rodem z filmów i inne wodotryski.
Niesamowicie mocno chciałbym otrzymać coś, co wypełni pustkę po drugiej części przygód Cala Kestisa. Wyznam szczerze, że po prostu nie ufam już Ubi, bo każda kolejna gra akcji, to taki odgrzewany kotlet 6/10, który może i ładnie wygląda na talerzu, ale smakuje już dużo gorzej i jakoś tak nie chce się go kończyć. Mam ogromną nadzieję, że się mylę, że w końcu dostanę fajną przygodę w świecie Star Wars, ale szanse na to są moim zdaniem niewielkie. Obyście po premierze mogli śmiać się z tego, co napisałem, i mówić, że to najlepsza gra Ubisoftu od dekady.