Black Myth: Wukong. Gry sierpnia 2024 - Black Myth Wukong i nie tylko
Spis treści
Black Myth: Wukong
Data premiery: 20 sierpnia 2024
INFORMACJE
- Gatunek: RPG
- Platformy: PC, PS5, XSX
- Przybliżona cena: ok. 249 zł (PC), ok. 299 zł (PS5, XSX)
Małpi Król rusza do boju!
Długo przyszło nam czekać na pojawienie się gry Black Myth: Wukong. Wygląda jednak na to, że w sierpniu faktycznie rozpoczniemy Wędrówkę na Zachód! Chińska produkcja wygląda spektakularnie, a do tego obiecuje doznania w stylu soulslike’ów. Napisałbym, że „przyjemne”, ale dotyczy to tego grona osób, które lubią wysoki poziom trudności i częste przegrywanie. Zatem... „git gud”!
Małpie figle, a może coś poważniejszego?
Black Myth: Wukong w pełni wykorzysta możliwości silnika Unreal Engine 5, a także legendę o Małpim Królu. Pojawi się jego niezwykły kij, znajdzie się też miejsce na magiczne umiejętności oraz widowiskowe starcia z wymagającymi przeciwnikami. Eksploracja i relacje z napotykanymi postaciami mają odegrać istotną rolę w zabawie.
Komentuje Hubert „hexx0” Śledziewski
Na nieco ponad dwa tygodnie przed premierą Black Myth: Wukong wrzucam do jednego worka z Lies of P oraz Stellar Blade. Nie, nie jako soulslike’a – jako kolejną świetnie prezentującą się grę RPG akcji praktycznie nieznanych deweloperów z Azji, która zdaje się wyglądać zbyt dobrze, by mogła okazać się prawdziwa. Lies of P i Stellar Blade nauczyły mnie jednak pokory w tym względzie, więc zamierzam dać szansę również dziełu studia Game Science, upatrując w nim ślicznej, dość wymagającej „siekanki” z ciekawym tłem fabularnym (bazującym na Wędrówce na Zachód i chińskiej mitologii).
Obawy, a jakże, mam. Dotyczą przede wszystkim optymalizacji, ale także przesadnej korytarzowości i liniowości. Pod niewielkim znakiem zapytania stawiam również gameplay, nie będąc do końca przekonany, czy twórcy umiejętnie – tj. za pomocą pokaźnej liczby czarów, postaw, zdolności specjalnych oraz elementów ekwipunku – wynagrodzą obecność jednej tylko broni (na tyle, byśmy mogli powiedzieć: „I kij z tym!”). Niemniej mam szczerą nadzieję, że Black Myth: Wukong nie spłata nam małpiego figla i po premierze w dalszym ciągu okaże się godny wymieniania obok znakomitych Lies of P oraz Stellar Blade.
Komentuje Michał „Pajdos” Pajda
Przedmówca podkradł mi wszystkie gry słowne związane z małpą i kijem (w sumie to nie wszystkie, ale wszystkie cenzuralne...). A tak jak gry słowne uwielbiam też gry typu soulslike. Dlatego cieszę się z dwóch powodów. Po pierwsze, że nowe studia sięgają po ten gatunek i eksperymentują z nim, rozwijając wymyśloną przez FromSoftware formułę o autorskie pomysły i wprowadzając gracza w intrygujące światy.
Po drugie, że FromSoftware wie, iż nie jest już na rynku samo i czuje na kostkach podgryzanie przez złaknione krwi inne studia – więc starać się musi jeszcze bardziej (świetny dodatek do Elden Ringa miał swoje wady, które w mojej ocenie nie pozwalają przyznać mu not wyższych niż DLC do trzeciego Wiedźmina). A wygrani w takiej sytuacji są zawsze gracze, więc tym bardziej kibicuję Wukongowi, aby podzielił sukces chociażby Lies of P.