Gry września 2024 - hity ze stajni Sony lądują na PC, a wszystko ku chwale Imperatora
Lato powoli zbliża się ku końcowi, ale chyba trzeba będzie wziąć urlop lub znaleźć jakąś wymówkę, by nie chodzić do szkoły. Dlaczego? We wrześniu nie zabraknie bowiem gier do pogrania! Miesiąc ten jest wręcz przeładowany premierami.
Spis treści
Wrzesień nieco mnie zaskoczył. Docelowo dla mnie miesiąc ten miał należeć w pełni do WH40K: Space Marine’a 2 i spodziewałem się, że to właśnie przy tym tytule spędzę koniec wakacji. Tymczasem na horyzoncie nagle pojawiły się Final Fantasy XVI i God of War: Ragnarok na PC, które mogą zmienić moje plany. Do tego dochodzi sporo innych tytułów, w tym również niemało gier indie! Wrzesień jest wręcz przeładowany interesującymi premierami, ale pewnie niektórzy z Was i tak będą kręcić nosem, że nie ma w co grać. Podczas gdy Steam pełen jest pozycji czyhających na Wasz wolny czas. No dajcie się skusić!
Harry Potter: Quidditch Champions
Data premiery: 3 września 2024
INFORMACJE
- Gatunek: gry sportowe
- Platformy: PC, PS5, XSX, PS4, XOne
- Przybliżona cena: ok. 130 zł (PC, PS5, XSX, PS4, XOne)
Jesteś szukającym, Harry!
Szczerze? Boję się tego, czym będzie Harry Potter: Quidditch Champions. W pamięci mam Harry’ego Pottera: Mistrzostwa świata w quidditchu, w którą to pozycję namiętnie się zagrywałem, a w Hogwarts Legacy brakowało mi najpopularniejszego sportu czarodziejów. Czy jednak samodzielna, dedykowana mu produkcja sobie poradzi? Trudno orzec. Pozostaje trzymać kciuki, aby gra faktycznie pozwoliła pośmigać na Nimbusie 2000 za złotym zniczem, bo mugole się tego domagają!
Nowy Harry Potter: Mistrzostwa świata w quidditchu
Harry Potter: Quidditch Champions otrzyma dedykowaną kampanię, w ramach której pogramy w quidditcha na podwórku rodziny Weasleyów, porywalizujemy w Hogwarcie, a także weźmiemy udział w walce o puchar mistrzostw świata. Nie zabraknie znanych postaci, sporej dawki customizacji oraz możliwości zabawy ze znajomymi lub przeciwko nim. Oby gry nie zabiła monetyzacja – tej podobno ma nie być, ale droższe paczki zaoferują więcej przedmiotów kosmetycznych.
Komentuje Zbigniew „Canaton” Woźnicki
Grze nie towarzyszy taki hype, jaki miał miejsce w związku z Hogwarts Legacy, ale ja należę do osób wyczekujących jej premiery. Trudno uwierzyć, że Mistrzostwa świata w quidditchu pojawiły się ponad 20 lat temu, więc w końcu nadszedł czas na następcę. Planuję przejść całą ścieżkę kariery, a jeśli znajdzie się czas oraz ekipa, spróbuję także swoich sił online. Niestety, tym razem można zapomnieć o trybie lokalnej współpracy, ale mam nadzieje, że zabawa sieciowa przetrwa i stworzy się aktywna społeczność gotowa do rywalizacji.
Komentuje Konrad „Eklerek” Sarzyński
Mam wrażenie, że jesteśmy ze Zbyszkiem jedynymi w redakcji, którzy czekają na tę grę. Na pewno największą szansę tytuł ten ma wśród nieco starszych graczy, którzy pamiętają wydanego w 2003 roku Harry’ego Pottera: Mistrzostwa świata w quidditchu.
To raczej nie będzie gra roku, bardziej taki średniak, ale może dostarczyć trochę radości. Jednocześnie, jeśli chcemy polatać na miotle, nie bardzo mamy alternatywę. Jest oczywiście Hogwarts Legacy, ale tam latanie okazuje się po prostu nudne i służy jako środek transportu. Quidditcha zaś nie ma tam w ogóle, co zresztą stanowiło dla mnie ogromny minus tej gry, bo miałem spore nadzieje, że znów poczuję wiatr we włosach w pogoni za zniczem.
Czy jednak jest to tytuł, który przyciągnie do siebie mugoli niebędących zagorzałymi fanami tego uniwersum? Z tym faktycznie może być ciężko.