Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 22 lipca 2015, 12:19

autor: Filip Grabski

DeathSpank i The Bard’s Tale – żartujemy z hack’n’slashy. Obśmiane gry - najlepsze parodie ze świata gier

Spis treści

DeathSpank i The Bard’s Tale – żartujemy z hack’n’slashy

DeathSpank, dzieło Rona Gilberta i ekipy Hothead Games, przepuszcza przez komediową wyżymaczkę gry typu hack’n’slash, polewając je wywarem z serii Monkey Island. Gra żartuje sobie w najlepsze z fantasy, poszukiwania magicznych przedmiotów i wściekłego klikania na tabuny wrogów. Tytułowy bohater szuka artefaktu zwanego Artefaktem, który jest równie tajemniczy, co potężny. Na drodze stają mu mniej lub bardziej typowi dla tych klimatów przeciwnicy, a oprócz standardowego walczenia i zdobywania różnorakiego sprzętu postać może wdawać się w rozbudowane konwersacje z NPC. Z racji szalonej, kreskówkowej oprawy NPC może okazać się krowa (która nic nie mówi, ale nasz heros konwersuje w najlepsze) lub wiedźma, żałująca, że z powodu bohaterskiej interwencji nie da rady zagrać w brydża.

DeathSpank doczekał się aż trzech odcinków, z których tylko ostatni – The Baconing – nie zdobył powszechnego uznania. Najwyraźniej miks wesołych dialogów, absurdalnego humoru (po przejściu gry okazuje się, czym jest Artefakt i dlaczego ważniejsze od niego są stringi bohatera), oryginalnej grafiki i wciągającej mechaniki się sprawdza. Ale należy pamiętać, że DeathSpank wcale nie był pierwszym RPG akcji wyśmiewającym prawidła rządzące tym gatunkiem.

The Bard’s Tale z 2004 roku, luźno powiązane z klasycznymi RPG z lat 80., to komediowa, uproszczona pod względem mechaniki, przygodowa gra akcji z elementami RPG, która bezlitośnie punktuje dobrze znane graczom mechanizmy i rozwiązania. Główny bohater to bezimienny oportunista zainteresowany przede wszystkim złotem i damskimi dekoltami, którego poczynania nieustannie komentuje wrogo doń nastawiony narrator. Głosu Bardowi użycza komediowy wyjadacz Cary Elwes (Faceci w rajtuzach), zaś narratorem jest niezawodny i nieodżałowany Tony Jay (Elder God z serii Legacy of Kain). Panowie ciągle się przekomarzają, podkreślając przy okazji absurdalność takich rzeczy, jak złote monety wypadające z truchła pierwszego zabitego wilka, okradanie NPC czy obowiązkowy quest z zabijaniem szczurów w piwnicy (tutaj gryzoń występuje w postaci ziejącego ogniem giganta). Brian Fargo i jego inXile Entertainment czują klimat i potrafili przenieść go na ekrany komputerów i konsol.

Super Press Space To Win Action RPG

Ta gra jest tak krótka, że więcej czasu zabierze przeczytanie tego artykułu niż jej ukończenie. Animowana drobnostka zrobiona dla żartu stanowi miniaturkę wyśmiewającą gatunek RPG. Cel? Pokonać zło! Metoda? Wciskanie spacji! Wspomniana pozycja znajduje się w różnych miejscach w internecie, a po jej ukończeniu polecam serdecznie zapoznać się z tą oto recenzją.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej