Joaquin Phoenix. Jestem, jaki jestem (2010) – Performance roku. 10 szaleństw, które aktorzy zrobili na planie
Spis treści
Joaquin Phoenix. Jestem, jaki jestem (2010) – Performance roku
- Gdzie obejrzeć: TV, DVD
Jedni są sceptyczni i do dziś mówią, że była to wyłącznie próba ucieczki od nieudanego projektu. Drudzy zaś chwalą i nazywają Phoenixa „mistrzem performance’u”. Chodzi mianowicie o jego aktorsko-muzyczny wybryk, kiedy to postanowił… zrezygnować z aktorstwa i zostać zawodowym raperem. Wszyscy myśleli, że to na serio, aż nastała premiera mockumentu (fałszywego, udającego film dokumentalny tytułu), który pokazał światu, że aktor się jedynie zgrywał. A może właśnie nie?
Reżyserski debiut Caseya Afflecka przedstawił widzom kulisy całego doświadczenia Phoenixa. Okazało się tam, że jego „raperska przygoda” była jedynie scenariuszowym wymysłem, a Phoenix postanowił wcielić się w rolę swojego życia… dosłownie, bo przekręcił je o całe 180 stopni. Koniec końców, aktor do aktorstwa wrócił, a do dziś Jestem, jaki jestem uznaje się za ciekawostkę, którą z pewnością warto nadrobić. Nie zmienia to faktu, że istnieją teorie, które mówią, że Phoenix całość sfingował, by uratować swój wizerunek. Podobno miał zrozumieć, że cała ta raperska akcja nie ma sensu. Podobno miał poprosić Afflecka o pomoc. Podobno… Ostatnio mieliśmy okazję zobaczyć go w Jokerze (2019). No, tam nie rapował!