Literackie inspiracje gier, o których mogliście nie wiedzieć
Gier „filmowych” (niestety często marnej jakości) zrobiono w ostatnich latach na pęczki. Nie brakuje też tych, które dla odmiany zostały potem zekranizowane. A jak rzecz się ma z tymi, które powstały na bazie dla odmiany literackiej?
Spis treści
Nie ma co gloryfikować literatury – każdego roku ukazuje się masa słabych lub bardzo słabych książek. Na podstawie niektórych z nich powstają nawet hity Netflixa. Inne stają się kanwą gier. Mimo wszystko elektroniczna rozrywka ma chyba większe szczęście do konstruowania fabuły na bazie powieści. Gnioty trafiają się rzadko, a perełek można tu znaleźć co najmniej kilkanaście. Niektóre z nich nazywają się tak samo jak ich pierwowzory i przychodzą nam na myśl od razu, inne to przykłady mniej oczywiste. Kilka z nich opisaliśmy poniżej. Przypomniało Wam się coś jeszcze? Jeżeli tak, koniecznie napiszcie o tym w komentarzach!
Original War
- Premiera gry: 2001
- Producent: Altar Interactive
- Baza literacka: Ostatni dzień stworzenia
- Autor książki: Wolfgang Jeschke
- Gatunek gry: strategia
Kiedy Altar Interactive zdecydowało się opublikować Original War, w branży niepodzielnie rządziły Heroesy, Settlersi, Age of Empires, Twierdza i Total War. Czeska produkcja wcale nie była gorsza, jednak mimo uznania fanów w Polsce i kraju macierzystym nigdy nie sprzedała się na tyle dobrze, by doczekać się choćby sequela. A i nad Wisłą nie wszyscy sympatycy RTS-ów zdawali sobie sprawę, czym jest Original War.
Jednym z największych atutów jest tu niebanalna fabuła, która przedstawia dzieje światowego konfliktu. Związek Radziecki, w alternatywnej XXI-wiecznej wersji, zagraża istnieniu zachodniego świata. Aby raz na zawsze zakończyć imperialistyczne dążenia Rosjan, armia USA zostaje wysłana w celu pozyskania ropy z przeszłości. Czarne złoto okazuje się jednak mało istotne w całym tym zamieszaniu, kiedy żołnierze odkrywają alaskit, stanowiący niemal nieskończone źródło energii.
Nawet fani czeskiej produkcji mogą jednak nie wiedzieć, że na pomysł podobnego konfliktu opartego na podróżach w czasie wpadł kilkanaście lat wcześniej pisarz Wolfgang Jeschke. W swojej fantastycznonaukowej mikropowieści przedstawił losy wojny, która zmieniła układ mocarstw na świecie. Niestety, mimo rewelacyjnego pomysłu w książce zabrakło wyrazistych bohaterów, suspensu i ciekawego zakończenia. Dobrze, że tego, co nie udało się Jeschkemu w 2001 roku, dokonali czescy projektanci gier komputerowych.