Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 25 lutego 2018, 11:30

autor: Łukasz Mitka

No i artyleria…. 5 zmian w WoT, które gracze przyjęliby z radością

Spis treści

No i artyleria…

Jeżeli jesteś graczem w World of Tanks, słowo „artyleria” może wywoływać u Ciebie nerwową reakcję. Jeśli tak się nie dzieje, należysz zapewne do nielicznej grupy użytkowników, którzy z bezpiecznego dystansu lubią posyłać w stronę przeciwników pociski z nieba. Klasa ta dostępna jest w grze od samego początku, zaś deweloperzy ciągle dodają kolejne działa samobieżne do gry.

Na samym początku „arta” była narzędziem do zadawania potężnych obrażeń z daleka. Bardzo często pojazdy trafione przez pocisk artyleryjski po prostu wyparowywały. Oczywiście, aby nie było za prosto, zostało to okupione bardzo długim czasem ładowania (trwającym nawet ponad minutę) oraz skupiania celownika działa. W ten sposób deweloperzy starali się zrównoważyć tę klasę. Optymizmu twórców gry nie podzielali jednak gracze, którzy w wielu wątkach na forum często domagali się usunięcia artylerii z gry – oczywiście bezskutecznie.

105 leFH18B2 może wygląda niepozornie, ale wśród maszyn artylerii ten francuski pojazd charakteryzuje się obecnie najwyższymi obrażeniami na minutę. - 2018-02-25
105 leFH18B2 może wygląda niepozornie, ale wśród maszyn artylerii ten francuski pojazd charakteryzuje się obecnie najwyższymi obrażeniami na minutę.
Crusader 5.5-in. SP jest obecnie uważany za najgorszy pojazd artylerii w grze. Większość graczy stara się szybko o nim zapomnieć. - 2018-02-25
Crusader 5.5-in. SP jest obecnie uważany za najgorszy pojazd artylerii w grze. Większość graczy stara się szybko o nim zapomnieć.

Z czasem studio Wargaming postanowiło zmodyfikować artylerię i w łatce 9.18 przedstawiło nowe rozwiązania dla tej klasy. Tym razem gracze otrzymali pojazd, któremu mocno zmniejszono zadawane obrażenia (średnio o 50%), ale przy okazji dodano nową zdolność – ogłuszanie. Ogłuszony czołg jest znacznie ograniczony w walce, głównie z powodu osłabienia statystyk załogantów, jak i podstawowych zdolności maszyny (mobilność, celowanie). O ile zmieniło to obecnie rolę SPG w grze, o tyle zdanie graczy na temat tej klasy pozostało takie samo. Deweloperzy, pomimo krzyków i niemałego rabanu regularnie podnoszonego przez fanów tytułu, dali jasno do zrozumienia, że działa samobieżne nie znikną z gry. Wielu graczy z radością przyjęło by kolejne zmiany w artylerii.

O AUTORZE

Wirtualny czołgista od 2012 roku – do tej pory rozegrałem ponad 40 000 bitew, zaś przez moje ręce przeszło niemal 450 maszyn. Przez ten czas gra towarzyszyła mi niemal codziennie, gdyż choruje na syndrom „jeszcze jednego randomka”. Działam czynnie w społeczności World of Tanks, będąc członkiem Community Contributors. O ile potrafię w ciemno powiedzieć, gdzie dany czołg ma najcieńszy pancerze, o tyle nadal nie pamiętam nazw niektórych map.

Gram w World of Tanks bo lubię – czasami bez wzajemności. W takich chwilach powtarzam sobie „jutro będzie lepiej”. I faktycznie czasami bywa.

TWOIM ZDANIEM

Najczęściej grasz w World of Tanks na:

Pececie.
82,2%
Konsoli.
9,8%
Smartfonie lub tablecie (World of Tanks Blitz).
8%
Zobacz inne ankiety
Wróciłem do gry, w której mam 2000 godzin. Znowu muszę się jej uczyć od zera
Wróciłem do gry, w której mam 2000 godzin. Znowu muszę się jej uczyć od zera

Gry długożyjące to piekło dla powracających graczy. Swego czas spędziłem w World of Tanks tysiące godzin (no tak ze dwa) – myślałem więc, że jak wrócę do gry, to będę znowu wymiatać. Tak bardzo się myliłem…

Pancerne starcie gigantów. Porównujemy World of Tanks oraz War Thunder: Ground Forces
Pancerne starcie gigantów. Porównujemy World of Tanks oraz War Thunder: Ground Forces

Wystartowała otwarta beta War Thunder: Ground Forces. Gracze mają teraz do wyboru dwie zupełnie różne produkcje traktujące o starciach pancernych z okresu II wojny światowej. W którą grać i dlaczego? Na to postaramy się odpowiedzieć w tym artykule.