autor: Adam Bełda
Gdzie znajduje się pamięć?. Mózg gracza oszukany. Jak działa nostalgia?
Spis treści
Gdzie znajduje się pamięć?
W obliczu tego wszystkiego nietrudno się domyślić, że sposób zapisu wspomnień na nośniku fizycznym, jakim jest tkanka nerwowa, nie należy do najprostszych i nie da się ich łatwo umiejscowić. Pamięć autobiograficzna jest rozproszona na dużych obszarach kory mózgowej, gdyż obejmuje zapis różnego rodzaju bodźców – wzrokowych, słuchowych, emocjonalnych, przemyśleń czy nawet pozycji ciała. W obliczu tego, że zapis nie jest liniowy, taka nielokalna struktura nie powinna dziwić. Każdy rodzaj kodowanej informacji znajduje się we właściwym dla jego przetwarzania obszarze mózgu – nie tylko ułatwia to odczytywanie wspomnień, ale też znacznie przyspiesza ten proces: dane nie muszą być transportowane z odległych rejonów, co okazuje się istotne, wziąwszy pod uwagę, że przenoszenie impulsów pomiędzy komórkami nerwowymi jest raczej powolne, więc połączeń po drodze powinno być jak najmniej. Innym plusem rozproszonej organizacji pamięci jest jej odporność na uszkodzenia – zniszczenie czy zakłócenie pracy niewielkiego obszaru kory mózgowej nie oznacza automatycznie utraty wspomnień, a jedynie ich fragmentu, przy odrobinie szczęścia – nieistotnego lub łatwego do odtworzenia.
W formowaniu się pamięci bierze jednak udział bardzo konkretna struktura – hipokamp. To niewielka parzysta część kresomózgowia, odpowiedzialna głównie za zarządzanie pamięcią. Jej najważniejszym zadaniem jest tak zwana konsolidacja wspomnień, czyli przenoszenie ich z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej. Badania z użyciem technik obrazowania pokazują, że hipokamp jest aktywny również w trakcie przypominania sobie. Mimo to uszkodzenie go zwykle nie powoduje większych zaburzeń w dostępie do wspomnień dawnych, za to uniemożliwia tworzenie się nowych. Sytuacja taka nazywana jest amnezją następczą, czyli niepamięcią występującą dopiero po zadziałaniu czynnika, który ją spowodował. W przypadku uszkodzenia kory mózgowej i zniszczenia już istniejących wspomnień mówimy o amnezji wstecznej.
Warto wspomnieć też o sporej roli czynnika emocjonalnego w zapamiętywaniu. W kontekście nostalgii ma on tym większe znaczenie, że dużo łatwiej przypominamy sobie te elementy rozgrywki, które budziły w nas emocje, a więc udane sztuczki deweloperskie czy dobrze działające mechanizmy zabawy, co jest kolejnym czynnikiem powodującym, że dawne gry wydają się nam lepsze, niż były w rzeczywistości.
Jedną z głównych struktur zawiadujących emocjami w mózgu jest ciało migdałowate. Mimo iż najczęściej utożsamia się je z emocjami negatywnymi, jego prawdziwa rola okazuje się dużo bardziej skomplikowana. Bierze ono udział nie tylko w przetwarzaniu wszelkich emocji – choć zdaje się, że z większym wskazaniem na te nieprzyjemne – ale i w budowaniu relacji społecznych czy zapamiętywaniu.
Ciało migdałowate, mając dużo połączeń z różnymi obszarami mózgu, może modyfikować płynące ze zmysłów bądź wynikające z przemyśleń informacje i niejako nadawać im priorytet. Dzięki temu, jeśli coś, na przykład szczególnie satysfakcjonujący fragment poziomu, zostanie uznane za emocjonalnie istotne, jest to traktowane przez hipokamp z większą uwagą, podczas gdy pozostałe elementy, na przykład nie najlepsza ścieżka dźwiękowa, giną gdzieś w drodze do pamięci długotrwałej.
CZY DA SIĘ ŁATWO WYLECZYĆ TRAUMĘ? NIESTETY – NIE
Podczas przywoływania traumatycznych wspomnień szczególne znaczenie mają adrenalina i noradrenalina. Substancje te są odpowiedzialne za emocjonalną komponentę ruminacji, więc teoretycznie zablokowanie ich oddziaływania powinno sprawić, że przypominanie sobie tragicznych wydarzeń nie będzie wiązać się z negatywnymi emocjami. Co więcej, istnieją leki przeznaczone właśnie do blokowania receptorów adrenalinowych, zatem wydawałoby się, że droga do łatwego likwidowania traumy stoi otworem. Niestety, testy kliniczne nie potwierdziły skuteczności takiej interwencji.
Nostalgiczny mózg
Tyle o pamięci, ale jak się to ma do nostalgii? Jasne jest, że wynika ona z aktywacji szczególnie emocjonalnych wspomnień autobiograficznych, ale dlaczego właściwie odczuwamy przyjemność w momencie ich przywoływania? Logiczne wydawałoby się, że pozytywne emocje będą jedynie cieniem wypalonym w pamięci, a nie czymś, co dzieje się obecnie. I byłoby tak, gdyby nie jeszcze jedna sztuczka naszego mózgu, a mianowicie – układ nagrody.
O układzie nagrody napisałem już niejeden artykuł (ten i ten), więc nie ma sensu się powtarzać. Istotne jest, że układ nagrody, zgodnie z nazwą, odpowiada za uczucie przyjemności płynące z jakiegoś ważnego dla przetrwania osobnika zachowania. Mogą to być rzeczy doniosłe, jak zdobycie pożywienia, akt prokreacji czy ekstaza religijna, ale również te mniejsze, codzienne, jak wbicie kolejnego poziomu swojego paladyna... Nie, „wbicie kolejnego poziomu paladyna” zdecydowanie źle brzmi, muszę znaleźć jakieś inne porównanie kojarzące się z grami. Może: bicie Niemca po kasku w Call of Duty? Jeszcze gorzej. Udana jazda na ręcznym w Need for Speed? Zresztą nieważne, zapomnijmy o tym...Oczywiście to humor wprost z gimnazjum, ale to, o czym sobie pomyśleliście, jak najbardziej aktywuje układ nagrody.
Zdawać by się mogło, że układ nagrody aktywuje się w momencie przywoływania pewnych autobiograficznych wspomnień, a proces ten odpowiedzialny jest za całą magię nostalgii. Nie musimy jednak ograniczyć się do snucia przypuszczeń – zjawisko to zostało dość dokładnie zbadane w serii doświadczeń.
Polegały one na wykonaniu badania funkcjonalnego rezonansu magnetycznego po zaprezentowaniu bodźca mającego aktywować nostalgiczne wspomnienia. Funkcjonalny rezonans magnetyczny jest jedną z najdoskonalszych metod badania aktywności mózgu i pozwala na uzyskanie w czasie rzeczywistym serii przekrojowych obrazów przedstawiających metabolizm poszczególnych rejonów tkanki mózgowej. Obrazy te mogą posłużyć później do rekonstrukcji trójwymiarowej.
We wspomnianych badaniach uczestnikom prezentowano coś, co kojarzyło się im z dzieciństwem – popularną wtedy muzykę, charakterystyczne obrazy czy chociażby szkolny piórnik. Co ciekawe, doświadczenia prowadzono głównie na kobietach, gdyż okazuje się, że mają one tendencję do częstszego i szybszego przywoływania wspomnień autobiograficznych. Rezonans odkrywał ich wszystkie sekrety, bezwstydnie ujawniając aktywację hipokampu, ciała prążkowanego i różnych obszarów kory mózgowej.
Hipokamp i kora mózgowa są – jak już wspomniałem – bezpośrednio zaangażowane w procesy związane z tworzeniem i odtwarzaniem pamięci. Tajemnicze ciało prążkowane natomiast jest strukturą, w skład której wchodzi między innymi jądro półleżące. Jądro półleżące jest zaś znane szerokiej publiczności jako najistotniejsza część układu nagrody.
Gra na nostalgii
Po ujrzeniu cyberdemona w naszej głowie powinno aktywować się ciało migdałowate, które wygeneruje odpowiednią dawkę nienawiści, a potem poprosi móżdżek o przywołanie odpowiednich wzorców ruchowych, aby sięgnąć po spust i zastrzelić pomiot piekielny, czemu z zadowoleniem przyglądać się będzie kora mózgowa. I tak pewnie się działo, kiedy robiliśmy to po raz pierwszy. Dziś jednak, po ponad 25 latach od tamtych wydarzeń, widok cyberdemona powoduje wspólną aktywację ośrodków pamięci i nagrody, co skutkuje zalaniem naszego twardego jak skały na Fobosie serca falą nostalgicznego ciepła.
I panowie z id Software o tym wiedzą. Z pewnością umieszczą odpowiednich niemilców w nadchodzącym Doomie Eternal tylko i wyłącznie po to, by dać nam więcej przyjemności z gry... Być może też dlatego, że udowodnione zostało, iż człowiek pod wpływem nostalgii jest bardziej skłonny wydawać pieniądze. A projektanci nie wahają się wykorzystywać tej wiedzy ku rozpaczy naszych portfeli. Wspomniałem już, że słowo „nostalgia” miało początkowo negatywny wydźwięk? Może warto o tym pamiętać przy następnej wyprzedaży...
O AUTORZE
Z zawodu jestem lekarzem specjalizującym się w psychiatrii. Jestem też przekonany, że – przynajmniej w odniesieniu do gier – kiedyś to było, a teraz to nie jest, dlatego łykam nostalgiczne sztuczki deweloperów jak młody pelikan.