Wiarygodny konflikt. Jak naprawić strzelaniny? Tworzymy Call of Duty nowej generacji
Spis treści
Wiarygodny konflikt
Wydarzenia powinny być oparte na w miarę realistycznym konflikcie. Najbardziej oczywiste wydają się prawdziwe wojny, o których dysponujemy sporą wiedzą; te jednak wzbudzają jeszcze sporo kontrowersji, czego najlepszym dowodem było fiasko projektu Six Days in Fallujah. Twórcy mogą próbować ominąć ten problem, nie akcentując w grze żadnych autentycznych nazw miejsc czy operacji, a zachowując specyfikę terenu, wygląd i wyposażenie jednostek, a także rodzaj przeprowadzanych działań. Całkiem nieźle wyszło to w dodatku do ARMA II - Operation Arrowhead i we Full Spectrum Warrior, gdzie walczymy w fikcyjnych arabskich krajach: Takistanie i Zekistanie. Z małymi kontrowersjami w Medal of Honor (2010) przedstawiono konflikt afgański. Oprócz rzeczywistych wojen można się też oprzeć na konfliktach hipotetycznych. W tym przypadku jednak scenarzyści muszą albo bardziej się wysilić, by całość nie wydawała się zbyt fantastyczna, albo sięgnąć do najnowszej historii. Rewelacyjnym i kompletnie zapomnianym tematem wydaje się być napięcie pomiędzy Układem Warszawskim, a NATO. Obecna kiedyś w licznych grach strategicznych i symulatorach lotu, doczekała się tylko jednego sensownego FPS-a: Operation Flashpoint: Cold War Crysis, do dziś szanowanego za jedną z najlepszych kampanii w pierwszoosobowych strzelaninach. Fikcyjny, a jednocześnie realistyczny konflikt pomiędzy dwoma mocarstwami, z całkiem nowoczesnym sprzętem z lat dziewięćdziesiątych, jest prawdziwą kopalnią pomysłów na różnorodne zadania czy lokacje, a gotowe scenariusze, na których można się oprzeć, czekają w książkach Toma Clancy’ego.