Gry, w których możemy być tym ZŁYM
Nie samymi cnotliwymi bohaterami gry wideo żyją. Niektóre z nich pozwalają graczom wcielić się w postacie złowrogie, nikczemne, o bardzo niemoralnych pobudkach. I właśnie o takich produkcjach dziś sobie opowiemy.
Spis treści
Nie oszukujmy się. Niby prawie zawsze jesteśmy w grze komputerowej wielkim bohaterem ratującym świat, ale dziwnym trafem jakoś szczególnie lubimy te produkcje, które pozwalają stanąć po ciemnej stronie Mocy. Być tym podłym do szpiku kości złolem szerzącym chaos i zniszczenie. Nie dlatego, że coś jest z nami nie tak, że mamy sadystyczne skłonności – raczej wręcz przeciwnie. To właśnie w grach możemy spróbować rzeczy, o których nawet nie pomyślelibyśmy w realu. Dać upust niszczycielskim zapędom, nikomu przy tym nie szkodząc. Zostać geniuszem zła bez żadnych konsekwencji i wyrzutów sumienia.
Stety bądź niestety, deweloperzy stosują niekiedy nieco inną metodę – oszustwa. Przez całą rozgrywkę zwodzą nas, że jesteśmy tym pozytywnym bohaterem, postacią, którą kierują same dobre pobudki. A potem, przed samym zakończeniem, wylewają na nas kubeł zimnej wody, gdy okazuje się, że tak naprawdę byliśmy wrednym typem niemal od samego początku. Taka sztuczka udała się chociażby w takich pozycjach jak Silent Hill 2, Spec Ops: The Line, Braid, Shadow of the Colossus, Heavy Rain czy nawet The Last of Us: Part II.
Jest jeszcze trzecia grupa negatywnych bohaterów – pokazanych w mocno wyidealizowanej, wręcz romantycznej wersji. Niby wiemy, że to bandzior, a jednak trudno takiego gościa nie lubić i nie kibicować mu we wszystkim, co robi. Mistrzem w kreowaniu podobnych person jest Rockstar, bo z wyjątkiem psychola Trevora każda postać tego studia przeszła do historii darzona sympatią przez rzeszę graczy. Tommy, CJ, Niko, John, Arthur, Michael – praktycznie żadnego z nich nie postrzegamy jako mordercy i złodzieja. A przecież nimi są!
Odłóżmy jednak na razie na bok gry, które nami manipulują lub upiększają rzeczywistość. Sprawdźmy, w jakich tytułach od początku wiemy, że jesteśmy źli i mamy stosownie do tego postępować, będąc antybohaterem danej opowieści.
Więcej na temat gry Destroy All Humans! 2: Reprobed znajdziecie w naszym hubie.
Destroy All Humans!
- Gatunek: gra akcji
- Data premiery: 28 lipca 2020
- Producent: Black Forest Games
- Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch
Tytuł nie pozostawia chyba wątpliwości, że Destroy All Humans! to najpodlejsza gra, w której stoimy po absolutnie złej stronie. Mamy przecież zniszczyć całą ludzkość! Ale nie jako sfrustrowany własnym życiem człowiek, tylko przybysz z innej planety – kosmita z misją zemsty. Oddajemy się tu ciągłym starciom z armią amerykańską i tajnymi organizacjami rządowymi, ale nasz plan jest znacznie bardziej wyrafinowany. Mamy przygotować ekstrakcję ludzkiego DNA, by w ten sposób zapewnić przetrwanie swojemu gatunkowi.
Całość utrzymana jest w kreskówkowej, kolorowej stylistyce przypominającej filmy o kosmitach klasy B. Dziwią tylko ciągłe remaki tego cyklu. W 2020 roku dostaliśmy nową wersję „jedynki”, a teraz otrzymujemy Destroy All Humans! 2: Reprobed, czyli „dwójkę” w ładniejszej szacie. A wystarczyłoby przecież zmienić tytuł na „Zniszczyć wszystkie kotki (lub pieski)”, by podnieść stopień wredności naszego bohatera – Crypto. Cóż, może nie jesteśmy jeszcze gotowi na taki poziom zła w grach.