The Grand Tour Game. Gry stycznia – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
The Grand Tour Game
Data premiery: 15 stycznia
INFORMACJE
- Gatunek: samochodowa
- Platforma: PS4, XONE
- Przybliżona cena: 125 zł (PS4), 99,99 zł (Xbox One)
Czym jest The Grand Tour Game?
Jest to gra wyścigowa oparta na popularnym programie The Grand Tour, będącym następcą kultowego Top Gear. Produkcja ta stanowi jeden z wielu projektów, za pomocą których Amazon zamierza zawojować rynek wirtualnej rozrywki.
Czy będzie tu Jeremy Clarkson?
Oczywiście. Razem z Richardem Hammondem i Jamesem Mayem – The Grand Tour Game zamierza w pełni wykorzystać licencję serialu, na bazie którego powstało. Podczas zabawy nie tylko weźmiemy udział w klasycznych wyścigach supernowoczesnymi samochodami znanymi z popularnego programu (w tym w lokalnym trybie podzielonego ekranu dla maksymalnie czterech graczy), ale także zmierzymy się z wyzwaniami znanymi z pierwszego i drugiego sezonu show.
Czy gra będzie nawiązywać do programu?
Produkcja ta będzie rozwijana w interesujący sposób, ściśle związany z emisją kolejnych odcinków trzeciego sezonu The Grand Tour. Co tydzień, gdy pojawi się nowy program, gra otrzyma aktualizację zawierającą występujące w nim wyzwania, samochody i trasy.
NASZE PRZEWIDYWANIA
Brakuje mi samochodówek skupiających się na jeżdżeniu po z góry określonych trasach. Za dużo otwartych światów, za mało klasyki. Czy TGTG będzie jej bliskie? Wątpię. Czy będzie świetne? Zapewne nie. Ale idea robienia takich samych głupot jak chłopaki w swoim programie, tydzień po tygodniu, z adekwatnym komentarzem, wydaje się całkiem interesująca. Dałbym szansę tej produkcji, gdyby tylko zechciała pojawić się na pecetach.
Filip „fsm” Grabski
NASZE PRZEWIDYWANIA
Nie mam złudzeń – to pewnie będzie chłam. Kolejne „coś” na telewizyjnej licencji, zrobione na kolanie, wypchnięte czym prędzej na sklepowe półki i niech zarabia na siebie znanymi twarzami na okładce, które skłonią nieświadomego konsumenta, by przełknął nawet zawyżoną cenę... a w środku jakość budżetowej gry wprost z rynku mobilnego. Tak przynajmniej sugerują dotychczasowe materiały.
Ale tli się we mnie iskierka nadziei, że jednak nie mam racji. Samochodówek nie wychodzi aż tak znowu wiele – a te, które odbiegałyby od schematu ścigania się wciąż tymi samymi bolidami (względnie rajdówkami) po wciąż tych samych torach (względnie OS-ach), w ogóle można policzyć na palcach jednej ręki. Z tego powodu łaskawym okiem patrzyłem na siermiężny Dakar 18 i dlatego też po cichutku trzymam kciuk (jeden, mimo wszystko szkoda mi angażować oba) za The Grand Tour Game. Pewnie i tak zagram, gdy wyjdzie.
Krzysztof „Draug” Mysiak