Detroit: Become Human. Gry grudnia – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
Detroit: Become Human
Data premiery: 12 grudnia
INFORMACJE
- Gatunek: przygodówka narracyjna
- Platforma: PC
- Przybliżona cena: 139 zł
Czym jest Detroit: Become Human?
Najnowszą grą studia Quantic Dream – speców od narracyjnych przygodówek, którzy stworzyli takie produkcje jak Fahrenheit, Heavy Rain i Beyond: Dwie dusze. Detroit: Become Human pierwotnie zadebiutowało w 2018 roku jako tytuł ekskluzywny na PlayStation 4, teraz zaś będą mogli zapoznać się z nim posiadacze komputerów osobistych.
Jaka jest fabuła Detroit: Become Human?
Akcja gry toczy się w niedalekiej przyszłości w tytułowym mieście Detroit. Wyglądem nieodróżnialne od ludzi androidy stały się powszechnym towarem i przeznaczane są do najcięższych prac, pomocy domowej, opieki nad dziećmi czy... wyładowywania frustracji. W tajemniczych okolicznościach niektóre z nich zyskują świadomość, co prowadzi do buntu przeciwko wykorzystywaniu przez ludzi. Narodziny ruchu oporu obserwujemy z perspektywy trzech maszyn – pracujących w domach swoich właścicieli Kary i Markusa oraz zajmującego się ściganiem zbuntowanych androidów Connora.
Jak wygląda rozgrywka w Detroit: Become Human?
Jak wiele innych przygodówek narracyjnych gra opiera się przede wszystkim na prowadzeniu dialogów, podejmowaniu decyzji i uczestniczeniu w sekwencjach akcji polegających na szybkim wciskaniu pojawiających się na ekranie przycisków. Detroit wyróżnia się przy tym olbrzymią swobodą kształtowania opowieści naszymi wyborami – nie tylko nasze decyzje, ale nawet skuteczność we fragmentach zręcznościowych potrafią drastycznie zmienić przebieg historii czy wręcz zakończyć ją przedwcześnie dla części protagonistów.
NASZE OCZEKIWANIA
Produkcje firmy Quantic Dream często wzbudzają naprawdę duże emocje – przy czym chodzi tu zarówno o to, co dzieje się przed premierą, jak i o to, co czujemy, kiedy w nie gramy. Sporo krytyków i graczy zarzuca studiu Davida Cage’a scenariuszową grafomanię i nieumiejętność w zakresie projektowania rozgrywki. Faktycznie, historie opowiadane w dziełach tego dewelopera są pełne luk, a gameplay, mówiąc delikatnie, nie poraża poziomem. Mimo to trudno uznać je za słabe gry. Czemu? Bo w trakcie samej zabawy zupełnie się nad tym wszystkim nie zastanawiamy. Chłoniemy opowieść, jarając się wpływem, jaki na nią mamy (czasem iluzorycznym, czasem prawdziwym), boimy się i unosimy wraz z bohaterami, przy okazji zachwycając oprawą graficzną, która zawsze stoi na mistrzowskim poziomie. I tak właśnie jest w przypadku Detroit: Become Human. To prawdziwy interaktywny film w wiarygodnej, cyberpunkowej konwencji. Jeśli sądzicie, że taka mieszanka może do Was przemówić, a nie mieliście okazji zagrać w to na PlayStation 4, może warto dać tej pozycji szansę?
Bartosz „Aquma” Świątek
NASZE OCZEKIWANIA
Gry wyreżyserowane przez Davida Cage’a można kochać lub nienawidzić – wzbudzają one skrajne emocje i z reguły nie sposób przejść obok nich obojętnie. Dlatego po bardzo dobrym Heavy Rain (można natrząsać się z „press X to Jason”, ale gra jest obiektywnie niezła) i ciekawym Beyond: Two Souls przyszedł czas na komputerowy port Detroit: Become Human. To jedna z tych produkcji, dla których w zeszłym roku warto było kupić konsolę. Cieszy mnie jednak fakt, że poznać będą mogli ją najtwardsi z zatwardziałych zwolenników pecetów. Wielu twierdzi, że Detroit jest pretensjonalne, ale ja uważam, że gra ma swoje momenty – i to właśnie dla nich warto zmierzyć się z najnowszym dziełem Quantic Dream.
Michał „Pajdos” Pajda