Crash Team Racing Nitro-Fueled. Gry czerwca – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
Crash Team Racing Nitro-Fueled
Data premiery: 21 czerwca
INFORMACJE
- Gatunek: wyścigi
- Platforma: PS4, XONE, Switch
- Przybliżona cena: ok. 155 zł
Skąd ja kojarzę ten tytuł?
Prawdopodobnie z pierwszego PlayStation, gdzie Crash Team Racing był spin-offem serii Crash Bandicoot, sadzającym sympatycznego jamraja oraz zgraję jego zwariowanych towarzyszy i przeciwników za kierownicą kartów. Nitro-Fueled to pełnoprawny remake tej klasyki, starający się przenieść znane z niej plansze i system jazdy we współczesne realia.
Czym CTR Nitro Fueled będzie się różnić od oryginalnego Crash Team Racing?
Przede wszystkim stworzoną całkowicie od podstaw oprawą wizualną, jakością nieodbiegającą od tego, co w ostatnich latach zaprezentował remake platformówek z Crashem – Crash Bandicoot N. Sane Trilogy. Nitro Fueled oprócz odświeżenia tego, co znane, zaoferuje także garść nowej zawartości. Do zapamiętanych z pierwowzoru trybów zabawy dołączy opcja toczenia rozgrywki przez sieć, a lista tras zostanie rozszerzona o nowe pozycje. Zyskamy także możliwość zmiany gokartów używanych przez wybraną przez nas postać.
Jakie tryby zabawy znajdziemy w Crash Team Racing Nitro Fueled?
Esencję zabawy stanowić będzie tryb wieloosobowy – dawniej dostępny wyłącznie jako lokalny split screen dla maksymalnie czterech graczy, teraz także w wariancie sieciowym. Nie znaczy to jednak, że samotnicy nie znajdą tu nic dla siebie – dla nich odświeżono znany z pierwowzoru rozbudowany tryb przygodowy, w którym staramy się wygrać zawody zorganizowane przez kosmitę Nitrousa Oxide’a (tym razem będącego także grywalnym zawodnikiem). Umiejętności przed pojedynkami ze znajomymi podszlifujemy także w trybach Arcade i Time Attack.
NASZE OCZEKIWANIA
Crash Team Racing mimo prawie dwudziestu lat na karku to najlepsze karty, w jakie grałem. Sorry, Sonic & All-Stars Racing Transformed, sorry, Mario Kart, ale to, co z tego gatunku wycisnęło Naughty Dog, do dzisiaj pozostaje niepokonane. Skrajnie zręcznościowy, ale kryjący niesamowite pokłady głębi system jazdy w połączeniu z genialnym projektem plansz dały idealną pozycję tego typu. Jeśli Nitro-Fueled niczego nie zepsuje w formule i po prostu z powodzeniem odświeży dawną grę, to niech się chowa Gran Turismo Sport, DriveClub i każdy inny racer tej generacji – to będzie nowy stary król wyścigów!
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz