Majin Vegeta – zabił kilkudziesięciu ludzi, żeby przekonać do walki Son Goku. Największe grzechy bohaterów Dragon Balla
Spis treści
Majin Vegeta – zabił kilkudziesięciu ludzi, żeby przekonać do walki Son Goku
- W jakiej serii miało to miejsce: Dragon Ball Z
- Kto ucierpiał najbardziej: widzowie Tenkaichi-Budokai
Ten, kto sądził, że po Sadze Cella Vegeta nigdy już nie wróci do dawnych zachowań, a jego zapowiedź o zaprzestaniu walki jest prawdziwa, musiał się srogo zawieść podczas wydarzeń 25. Turnieju Sztuk Walki. Otóż właśnie wtedy, aby osiągnąć niedostępną dla niego wcześniej moc, książę Saiyan dał się opętać Babidiemu. I choć w rzeczywistości oparł się wpływowi czarnoksiężnika, kiedy ponownie znalazł się na arenie, aby przekonać do pojedynku swojego odwiecznego rywala, nie wahał się zabić kilkudziesięciu widzów.
Potem stwierdził nonszalancko, że przecież i tak można ich ożywić dzięki Smoczym Kulom. Cierpienia ofiar specjalnie go nie obeszły, zwłaszcza że dzięki mocy Babidiego udało mu się wygrać z Son Goku. Wprawdzie główny bohater anime mógł już wtedy osiągnąć formę Super Wojownika trzeciego poziomu, ale z jakiegoś względu tego nie zrobił. Tym niemniej zwycięstwo Vegety jest niepodważalne.
Po tych wydarzeniach jednak książę Saiyan w końcu stał się pełnoprawnym bohaterem. Niedługo potem poświęcił życie, by Goku mógł pokonać Buu, a w Dragon Ball Super nie tylko nie posuwa się do tak okrutnych czynów, jak w czasie zyskania mocy Majina, ale często żałuje swoich dawnych win, próbując je naprawić (co widać szczególnie w obecnej póki co tylko w mandze sadze Moro). I w przeciwieństwie do Goku dobro rodziny stawia ponad pragnieniem stania się najsilniejszym śmiertelnikiem.