Dlaczego szturmowcy to wyłącznie ludzie?. 7 absurdów Star Wars, których nie zauważyliście
Spis treści
Dlaczego szturmowcy to wyłącznie ludzie?
Gwiezdne wojny od samego początku czarowały wizją galaktyki zamieszkałej przez różne rasy. Nawet wśród najważniejszych bohaterów drugoplanowych był dwumetrowy człowiek-pies i zielony skrzat o wielkiej mocy i złośliwym poczuciu humoru. Nawet na takim zadupiu jak Tatooine pełno było dziwnych kreatur. Jedi byli reprezentowani przez różne gatunki. W rebelii brały udział różne rasy. Łowcami nagród były dziwaczne stwory. Problem był tylko w szeregach Imperium.
Nie będę tutaj pisać o całym Imperium. Ja rozumiem, oni byli źli, więc byli rasistami. To zostało dodatkowo opisane w komiksach, książkach itp. – i ma swój sens. Wiecie, „rasa panów”, te sprawy. Pytanie tylko: czemu to dotyczy także szturmowców? Oficerowie Imperium, rozumiem – biali mężczyźni. Ale przecież najpierw klony, a potem szturmowcy to było dosłownie mięso armatnie.
Wiemy, skąd się brały klony (wzorzec genetyczny był Mandalorianinem). Wiemy, skąd się brali szturmowcy Najwyższego Porządku (wcielanie do armii siłą, pranie mózgu). Niefilmowe źródła mówią, że Imperium rekrutowało ludzi, a potem szkoliło ich do pełnego posłuszeństwa. We wszystkich tych przypadkach można by stworzyć oddziały złożone z innych ras choćby dlatego, że każda rasa siłą rzeczy jest lepiej dostosowana do innych warunków i zadań. Jedni mogą być silniejsi, inni więksi, jedni szybciej reagować, inni znosić wyższe temperatury.
Zostało jeszcze 53% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie