Rambo: Pierwsza krew. Filmy dla dorosłych, które oglądaliśmy z rodzicami
Spis treści
Rambo: Pierwsza krew
- Co to: nie całkiem bezmyślna (jeszcze) rozwałka samotnego komandosa
- Jaką wymówkę stosowaliśmy, żeby obejrzeć z rodzicami? Zakryję oczy, jak ktoś umrze, słowo!
- Gdzie obejrzeć: iTunes
Postać komandosa Rambo zna każdy. Tak jak Sylvestra Stallone’a. Paradoksalnie jednak pierwsza część serii jest tą najmniej popularną. Może z powodu małej liczby trupów? A może przez brak spektakularnych scen akcji? Choć Rambo kojarzymy głównie z niezobowiązującą rozrywką, Pierwsza krew była w gruncie rzeczy niegłupim dramatem. Owszem, przez większość filmu Sylvester Stallone napina mięśnie i wymyśla nowe sposoby na poradzenie sobie z nadciągającymi wrogami, ale już finał to coś więcej niż bezmyślne kino akcji.
O ile Pierwsza krew zachowuje jeszcze pozory realizmu (bo powstrzymanie tylu wrogów jest mało prawdopodobne, ale jednak możliwe), o tyle kolejne części to już radosna twórczość w stylu „zabili go i uciekł”. Trudno jednak uznać to za wadę – Rambo ma być nierealny. Ma być niezwyciężonym herosem, który w pojedynkę może mierzyć się z całą armią i zbawiać Amerykę. Rambo to symbol.
Zostało jeszcze 43% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie