autor: eJay & fsm
Recenzja filmu La La Land. John Wick 2, Trainspotting 2 i Batman z klocków
Spis treści
Recenzja filmu La La Land
Zdaniem fsma
Piękne kino, łączące stare Hollywood z nowym. Klasyczny musical i typowa historia o miłości zostały podane w sposób świeży i zachwycający, również tych, którzy nie są fanami piosenek i tańców wplecionych w fabułę. Damien Chazelle po świetnym Whiplashu udowadnia, że stać go na bardzo wiele, a Ryan Gosling i Emma Stone zachwycają tak samo w każdej scenie: śpiewanej, tańczonej, mówionej czy „patrzonej”. La La Land to kwintesencja magii kina, kawałka popkultury, którego celem jest przenieść nas w inny, lepszy świat. To czystej próby inteligentna rozrywka dla każdego otwartego widza.
Ocena: 9/10
Zdaniem eJaya
Już dawno w Hollywood nie było reżysera, którego początek kariery byłby tak mocny. Damien Chazelle dzięki Whiplashowi wypłynął na szerokie wody, a za pomocą La La Land umocni swoją pozycję na kolejne lata. Z jednej strony to musical, ale pod płaszczykiem piosenek i świetnej choreografii przemycono w nim historię o ciężkiej pracy i mozolnym wspinaniu się na szczyt.
Film czerpie pełnymi garściami z klasyki pokroju Deszczowej piosenki, ale potrafi również zaoferować coś świeżego – tym czymś jest bardzo dobra reżyseria, której efektem jest znakomicie grający duet Gosling-Stone (droga Emmo, gdybyś jakimś cudem zrezygnowała z aktorstwa – wydaj płytę). Przede wszystkim jednak La La Land ogląda się z ogromną przyjemnością jako musical i jako historię właśnie, w której można się odnaleźć. Nie trzeba szklanej kuli, by przewidzieć, że obraz zgarnie na gali oscarowej kilka nagród. Sukces podczas rozdawania Złotych Globów mówi sam za siebie.
Ocena: 8/10